Ile lat odsiadki czeka Kingę B.? Dziadek nadal walczy z nią o wnuczkę

Odbyła się pierwsza rozprawa o prawo do opieki nad małą Darią, córeczką Kingi B., która śmiertelnie ugodziła nożem swojego konkubenta. Wychowaniem dziewczynki, chce się zająć jej dziadek, Jacek Drąg ze Świecia. Uważa, że jego dom będzie lepszym miejscem niż więzienie, gdzie obecnie dziecko przebywa z matką.

jacek-drag-7

Termin rozprawy odraczano kilkakrotnie. Z różnych powodów. We wrześniu przeszkodą był pobyt Kingi B. na sądowym oddział psychiatrycznym w Starogardzie Gdańskim. Gdy wyznaczono kolejny termin, tuż przed rozprawą matka Darii złożyła wniosek o przyznanie jej adwokata z urzędu. Potem rozchorował się jeden z adwokatów.

REKLAMA

Otworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknie

W efekcie sprawa ruszyła dopiero w ubiegłym tygodniu. Sąd Rodzinnych w Świeciu wysłuchał zeznań trzech osób: Kingi B., Jacka Drąga oraz opiekunki pomagającej opiekować się trójką dzieci Drąga. Ponadto sąd zapoznał się z kilkoma dokumentami.

Między innymi opinią psychologa, który analizował sytuację rodzinną dziadka, starającego się o opiekę nad wnuczką. Psycholog uznał, że jego dom nie jest odpowiednim miejscem dla dwuletniej dziewczynki. Z taką tezą stanowczo nie zgadza się dziadek.

REKLAMA
Otworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknie
Otworzy się w nowym oknie

- Co złego jest w tym, że ojciec zajmuje się córkami? - pyta. - Bo najpierw jestem ojcem, a dopiero potem mężczyzną. Tak siebie widzę. Nie dostrzegam w tym układzie nic nienormalnego, a na pewno nie to, co sugeruje pani psycholog. Mam koleżankę, która samotnie wychowuje dwóch synów. To tak samo „nienormalny” układ, jak w moim domu - przekonuje. - Ciekawe, że opinia, jaką mam z Rodzinnego Ośrodka Diagnostyczno-Konsultacyjnego w Szubinie jest całkowicie inna niż ta przygotowana przez psychologa ze Świecia – zaznacza Jacek Drąg.

Nie wiadomo, w jakim stopniu na decyzji sądu zaważy dokument sporządzony przez psychologa. Kolejną rozprawę zaplanowano na 14 lutego. Tego dnia o tym, czy Kinga B. jest dobrą matką będą się wypowiadać jej siostra oraz chrzestna Darii.

REKLAMA
Otworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknie
Otworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknie

Jacek Drąg też przedstawi swojego świadka, który w przekonaniu mężczyzny, uchyli rąbka prawdy na temat stosunków panujących w rodzinie B.

Wcześniej, bo 2 lutego Kinga B. pojawi się na rozprawie, w czasie której ważyć się będzie to, ile lat spędzi w zakładzie karnym. W Sądzie Okręgowym w Bydgoszczy ruszy proces karny z nią w roli głównej. Kobieta przyczyniła się do śmierci swojego konkubenta, syna Jacka Draga. W lipcu ubiegłego roku, w czasie kłótni w mieszkaniu przy ul. Klasztornej, wbiła mu nóż o okolicę obojczyka. Po kilku godzinach 29-letni mężczyzna wykrwawił się i zmarł.  

a.bartniak@extraswiecie.pl    

Udostępnij

Wybrane dla Ciebie

Generic selectors
Exact matches only
Search in title
Search in content
Post Type Selectors