Jest decyzja w sprawie przerwanej budowy przedszkola i żłobka

- Wykonawca nie dawał żadnych gwarancji zakończenia inwestycji w terminie. Jednym rozwiązaniem było zerwanie z nim umowy - mówi Eugeniusz Kłopotek, wójt gminy Warlubie.
Prace na budowie stanęły pod koniec października / Fot. UG Warlubie

Z pewnością wielu mieszkańców gminy Warlubie stwierdzi, że tego można było się spodziewać. Poprzednia duża inwestycja z udziałem grudziądzkie firmy też była bolesnym doświadczeniem dla gminy.

Nie dość, że halę sportową w Warlubiu, której budowę rozpoczęto jeszcze za poprzedniego wójta, oddano do użytku rok po terminie, to jeszcze inspektorzy wykryli całą masę niedoróbek.

Dlatego wielu z pewnym zaskoczeniem przyjęło fakt, że ta sama firma nie tylko bierze udział w przetargu na budowę przedszkola i żłobka w Warlubiu, ale też go wygrała.

- Niestety, ustawa o zamówieniach publicznych jest bardzo ułomna - uważa Eugeniusz Kłopotek, wójt gminy Warlubie. - O wygranej w przetargu prawie zawsze przesądza cena.

Tak też było tym razem. Gdy ruszyły prace, wójt zapowiadał, że będzie bardzo uważnie śledził ich postępy. Tydzień po tygodniu na stronie urzędu gminy pojawiała się krótka relacja. Do czasu.

Pierwotnie budowa miała zakończyć się w grudniu tego roku. Kolejne miesiące miały upłynąć na wykończeniach i meblowaniu tak, aby na Wielkanoc dzieci mogły rozgościć się w nowym przedszkolu i żłobku. Dziś wiadomo, że to już całkowicie nierealny termin.

- W swoim ostatnim piśmie prezes firmy wnioskował o wydłużenie terminu do 22 lipca przyszłego roku. Uznałem to za kiepski żart - mówi Eugeniusz Kłopotek.

Ogromne opóźnienia sprawiły, że 6 grudnia gmina podjęła decyzję o zerwaniu umowy z winy wykonawcy, który nie jest w stanie dotrzymać terminu zakończenia inwestycji.

- Niebawem ruszy inwentaryzacja, która będzie podstawą do wykonania projektu zamiennego, uwzględniającego to, czego jeszcze nie zrobiono, a następnie ogłosimy przetarg - zapowiada wójt.

Eugeniusz Kłopotek ma nadzieję, że na przełomie stycznia i lutego 2024 r. uda się wyłonić nowego wykonawcę.

- Zależy nam na tym, aby budowę dokończyć w ciągu sześciu miesięcy od momentu podpisania umowy. Inwestycja warta była 11,5 mln zł. Trudno oszacować, jaka będzie ostateczna kwota - przyznaje wójt.

Spór z wykonawcą zapewne znajdzie swój finał w sądzie, bo gmina zaczęła naliczać odsetki karne i nie ma zamiaru od nich odstąpić.

a.bartniak@extraswiecie.pl

Udostępnij

Wybrane dla Ciebie

Generic selectors
Exact matches only
Search in title
Search in content
Post Type Selectors