Karolina pojechała na zabawę. Ciało znaleziono w Wiśle [wideo i zdjęcia]

Karolina pojechała ze swoim bratem na dożynki w Pruszczu w powiecie świeckim. Nigdy już nie wróciła do domu. Jej rozkładające się ciało znaleziono kilkanaście dni później.
Adrian W. ma dziś 47 lat. Prokurator postawił mu zarzut dokonania zabójstwa 19-letniej Karoliny K. w 2001 r. / Fot. KWP

Sprawa zaginięcia we wrześniu 2001 r. 19-letniej wówczas Karoliny K., mieszkanki wsi Trzebień, a kilkanaście dni później odnalezienia jej zwłok w Wiśle w miejscowości Grabówko (gmina Pruszcz), przez ostatnie lata pozostawała umorzona.

- Materiał dowodowy, pierwotnie zgromadzony w śledztwie, nie dostarczył wystarczających dowodów na to, że z całą pewnością doszło do zbrodni, a tym samym nie było możliwości przedstawienia zarzutu - mówi mł. insp. Monika Chlebicz, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.

Wszystko zmienił postęp techniczny, możliwości badania śladów oraz determinacja policjantów i prokuratora.

2 września 2001 r. 19-letnia Karolina K. pojechała ze swoim bratem do Pruszcza, gdzie odbywały się dożynki. Mężczyzna wrócił do domu wcześniej, a 19-latka, wraz z innymi osobami, została do końca zabawy, która zakończyła się około godz. 2.00 w nocy.

Niestety, Karolina do domu już nie wróciła. Rodzina zgłosiła zaginięcie.

16 września 2001 r. przypadkowy spacerowicz natknął się na zwłoki kobiety w Wiśle w miejscowości Grabówko (gmina Pruszcz), oddalonej o około 13 km od miejsca, gdzie były dożynki.

Z uwagi na znaczny stopień rozkładu ciała, dopiero specjalistyczne badania potwierdziły przypuszczenia śledczych i rodziny, że było to ciało zaginionej 19-latki.

Jak wynikało z ustaleń prowadzonego wówczas postępowania, na dożynkach bawił się także 25-letni wówczas Adrian W., mechanik samochodowy z Chełmży. Dwa miesiące wcześniej opuścił więzienie, gdzie odsiadywał wyrok za gwałt.

- Mężczyzna już wtedy był przesłuchiwany w sprawie, ale zaprzeczał jakoby znał i miał kontakt z zaginioną - wyjaśnia Monika Chlebicz.

Mimo że zeznania niektórych świadków temu zaprzeczały, nie było dowodów na to, że doszło do zbrodni. Sprawa została umorzona w marcu 2002 r. z uwagi na brak danych dostatecznie uzasadniających, że doszło do przestępstwa.

W ostatnich latach w możliwościach badań śladów nastąpił ogromny postęp. Dzięki temu policjanci Wydziału Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy i prokurator okręgowy wrócili do sprawy zaginionej 19-letniej Karoliny K.

Ponownie pobrano próbki z zabezpieczonych przed laty śladów, które trafiły do biegłego.

Biegły stwierdził, że w rzeczach zabezpieczonych w mieszkaniu Adriana W. znajduje się materiał genetyczny należący do zaginionej Karoliny K., i że ten rodzaj śladu może zostawić jedynie przebywająca w danym miejscu osoba.

To obaliło tezę Adriana W., że jakoby 19-latki nigdy u niego nie było.

Dalsza praca policjantów i prokuratora oraz zgromadzony w sprawie materiał dowodowy pozwoliły na ponowne podjęcie śledztwa.

Na początku maja tego roku, 47-letni dziś Adrian W. został doprowadzony z zakładu karnego do Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy, gdzie odbywa karę dożywotniego pozbawienia wolności za zabójstwo młodej kobiety, którego dokonał w sierpniu 2002 r. Wszystko wskazuje na to, że rok wcześniej pozbawił życia również inną osobę - Karolinę K.

Prokurator postawił mu zarzut dokonania w okresie pomiędzy 2 a 16 września 2001 r. zabójstwa 19-letniej Karoliny, a następnie wrzucenia jej zwłok do Wisły.

- Śledztwo w tej sprawie trwa, ale jest bardzo prawdopodobne, że Adrian W. odpowie za tę zbrodnię sprzed wielu lat, o którą jest podejrzany - mówi mł. insp. Monika Chlebicz.

Fot. KWP

a.pudrzynski@extraswiecie.pl

Udostępnij

Wybrane dla Ciebie

Generic selectors
Exact matches only
Search in title
Search in content
Post Type Selectors