W ubiegłym tygodniu w lesie w okolicy Czerska Świeckiego (gmina Jeżewo) miłośniczka historii prowadziła poszukiwania za pomocą wykrywacza metali.
- Miała na nie stosowne pozwolenia - zaznacza kom. Joanna Tarkowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Świeciu.
Kobieta natrafiła na zakopany na niewielkiej głębokości cenny egzemplarz broni.
- Pistolet typu Vis wz. 35 znajdował się w oryginalnej skórzanej kaburze z zachowaną oficerską koalicyjką. Dodatkowo w zestawie były dwa magazynki wraz z amunicją oraz dedykowany wycior - mówi kom. Tarkowska.
Zgodnie z ustawą o rzeczach znalezionych, przedmiot, na którego posiadanie wymagane jest pozwolenie, w szczególności broń, amunicja czy materiały wybuchowe, niezwłocznie oddaje się najbliższej jednostce policji. Jeżeli oddanie rzeczy wiązałoby się z zagrożeniem życia lub zdrowia, należy zawiadomić policję o miejscu, w którym się znajduje.
- Zachowanie mieszkanki powiatu świeckiego podajemy więc jako wzór postępowania w tego typu sytuacjach - podkreśla Joanna Tarkowska.
Niedopuszczalne jest wchodzenie w posiadanie broni czy amunicji bez zezwolenia. Przepisy w tym zakresie są rygorystyczne i jasne. Posiadanie choćby jednego naboju może przysporzyć kłopotów prawnych.
- Przypominamy więc, że przechowywanie w mieszkaniu bez pozwolenia nawet tzw. ślepego naboju, który zawiera proch i spłonki, które są amunicją w rozumieniu prawa, również stanowi przestępstwo - zaznacza kom. Tarkowska.
Znalezioną w gminie Jeżewo broń wraz z dwoma magazynkami i amunicją zabezpieczyli policjanci. O znalezisku powiadomiono również Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków.
Bardzo fajne znalezisko, ciekawe czy uda się ustalić kontekst historyczny.
Naprawdę
Zaraz wszędzie o tej Pani będą pisać
Może niech najlepiej wystąpi w telewizji
Ile można tego czytać?
Jaka trzeba być osobą żeby zrobić taki rozgłos
Jakby nie było można żyć po cichu
Jesli to jest polski vis to naprawde ciekawy zbytek mam takiego w stanie idealnym wartosc to 50 000
Czy było
Piękne znalezisko ja bym sobie je zostwiłal bo to nasz piękny polski Vis. Historia właściciela tego pistoletu jest zapewne bardzo smutna gdyż zginął prawdopodobnie w pierwszych dniach września 1939r w obronie Polski gdzie Niemcy byli już 3 września w Świeciu.
Dlaczego myślisz że zginął ? Ten pistolet poprostu został odpiety i wywalony w las. Własciciel poszedł sobie dalej w strone mostu w Grudziąwzu . Ja obstawiam taki scenariusz .
Dajta już spokój z tym srolafem i ustawkach. ;P
Przyjedzie pan Olaf i wszystko się dowiemy! Gdzie i kto był właścicielem kiedy zginął i co jadł na ostatni obiad…hmm może nawet jaka pogoda była w danym dniu
Uwaga uwaga słyszałem że słynny pan Olaf już wszystko wie o tym pistolecie. W programie mają być nawet świadkowie jego porzucenia i wnuk pracownika który go wyprodukował. Spokojnie czekajcie będzie lajf na jutubie.