Pożar pojawił się w piwnicy domu tuż przed godz. 21.00. Kiedy strażacy przyjechali na miejsce, zobaczyli kłęby dymu wydobywające się z piwnicy.
- Ośmioro domowników było na zewnątrz. Nikomu nic się nie stało - poinformowano nas w komendzie powiatowej straży pożarnej w Świeciu.
Akcja gaśnicza trwała ponad trzy godziny. Strażakom udało się zapobiec rozprzestrzenieniu ognia poza piwnicę.
REKLAMA
Jak się okazało, w piwnicy znajdował się piec centralnego ogrzewania i baloty słomy, którą w nim palono. Słoma zapaliła się od rozgrzanego pieca lub od zarzewi, które wypadły podczas dokładania do niego.
Spłonęły drewniane elementy stropu, instalacja elektryczna i naturalnie słoma. Straty oszacowano na około 10 tys. zł. W akcji brało udział 5 jednostek straży pożarnej ze Świecia, Siemkowa i Lniana.
REKLAMA
To kolejny pożar w tym miesiącu, którego przyczyną było składowanie opału zbyt blisko pieca centralnego ogrzewania.
13 listopada w Krąplewicach (gmina Jeżewo) zapalił się kompleks budynków gospodarczych. Ogień pojawił się w kotłowni. Spłonął dach na jednym z budynków. Ucierpiało też pomieszczenie kotłowni i garaże. Spalił się motocykl Yamaha Drag Star, a częściowemu spaleniu uległ samochód osobowy marki Chrysler. Straty oszacowano na 150 tys. zł. Przyczyna? Zbyt bliskie składowanie drewna i węgla koło pieca.
REKLAMA
Z kolei 18 listopada wybuchł pożar w piwnicy domu wielorodzinnego przy ul. Bąkowskiej w Warlubiu. Siedem osób, w tym dziecko, ewakuowało się z budynku zanim jeszcze przyjechali strażacy. Pożar wybuchł w skutek składowania drewna zbyt blisko pieca centralnego ogrzewania. Straty wyniosły około 30 tys. zł.