REKLAMA
Po tym, jak Tomasz Stefaniak, bliski współpracownik byłego wójta Krzysztofa Michalaka, zrezygnował z posady, dwukrotnie ogłaszano konkurs na to stanowisko. Bez skutku. Nie trudno się domyślić dlaczego tak się działo. Rządy sprawowała wtedy komisarycznie Anna Ośko. Nowy sekretarz nie miałby żadnej pewności, że zwycięzca czerwcowych wyborów wójta gminy zechce, by ten zachował posadę.
Jednym z pierwszych kroków podjętych przez następcę Michalaka było ogłoszenie konkursu na sekretarza. Zgłosił się tylko jeden kandydat, Tomasz Stefaniak. Mogło się wydawać, że ma to stanowisko w kieszeni, ale tak się nie stało. Komisja konkursowa oceniła go negatywnie, ponieważ nie wykazał się odpowiednią znajomością przepisów i procedur administracyjnych.
REKLAMA
Na ofertę czwartego konkursu odpowiedzieli Agnieszka Marchlewicz i Waldemar Moczyński, były wójt gminy Drzycim.
Tym razem oboje otrzymali rekomendację komisji, w skład której wchodzili: Ewa Mes, była wojewoda kujawsko-pomorska, Iwona Karolewska, sekretarz powiatu świeckiego, Beata Jagła, sekretarz UG Osie, Wanda Wolan, radna z Warlubia i Kamila Marendowska, kierownik referatu obsługi administracyjnej UG Warlubie.
Ostateczna decyzja należała do wójta Warlubia Eugeniusza Kłopotka. Ten, co chyba dla nikogo nie jest zaskoczeniem, wskazał Agnieszkę Marchlewicz.
REKLAMA
Nowa pani sekretarz, które swoje obowiązki obejmie 1 października, ma 40 lat. Obecnie zajmuje stanowisko kierownika referatu organizacyjnego i kadr w Urzędzie Gminy Grudziądz.
- Oczywiście, że mam pewne obawy, ale wierzę też że podołam temu wyzwaniu - mówi Agnieszka Marchlewicz. - Jest to dla mnie awans zawodowy i możliwość dalszego rozwoju.