Niedawno pisaliśmy o trudnej sytuacji we Florencji związanej z coraz większą absencją wśród pielęgniarek. Nowe zakażenia eliminowały z pracy kolejne osoby.
Po zrobieniu wymazów wszystkim pracownikom i pensjonariuszom okazało się, że jest gorzej niż się spodziewano.
- Nie mam jeszcze pełnej listy z wynikami badań, ale z tej, którą już dysponuję wynika, że przynajmniej połowa personelu i podopiecznych ma wynik dodatni na obecność koronawirusa - zdradza Teresa Pisarczyk, dyrektorka Florencji.
REKLAMA
To wymusza podjęcie stanowczego kroku, jakim jest całkowite zamknięcie zakładu. Prawdopodobnie potrwa ono 10 dni.
- Ja również zostaję na miejscu, bo potrzeba rąk do pracy - mówi Teresa Pisarczyk.
Pensjonariusze zakładu opieki przy ul. św. Wincentego w Świeciu to w zdecydowanej większości osoby starsze, zazwyczaj obarczone poważnymi schorzeniami, są więc w grupie wysokiego ryzyka.