REKLAMAPrzypomnijmy. Późnym popołudniem lub w nocy z 29 na 30 października nieznany sprawca ostrzelał dwa okna w przedszkolu „Motylek” na Mariankach. Strzelano prawdopodobnie z wiatrówki lub tzw. ASG, repliki broni palnej. Ponieważ zajście miało miejsce w nocy podczas nieobecność dzieci i nauczycieli, czyn ten zakwalifikowano jako uszkodzenie mienia.
Chcieliśmy sprawdzić czy udało się już coś ustalić. Choćby to, z czego i czym strzelano. W świeckiej komendzie, od policjanta zastępującego rzecznika, usłyszeliśmy, że trwa postępowanie. Okoliczności, jak dodał funkcjonariusz, wyjaśnia prokuratura i to z nią należy kontaktować się w celu uzyskania informacji.
REKLAMA
Tak też zrobiliśmy. Okazuje się, że prokuratura o niczym nie wie. Taka sprawa nie została nawet zarejestrowana.
Nie pozostaje nic innego, jak mieć nadzieję, że w końcu komendzie policji w Świeciu uda się ustalić, kto zajmuje się tym chuligańskim wybrykiem, co z pewnością przyspieszy schwytanie winnego...