Prokuratura wymieniła w akcie 24 wspólnoty, z których kont znikło od 5 do ponad 300 tys. zł. W sumie Michał L. jest oskarżony o przywłaszczenie sobie 1,8 mln zł.
REKLAMA
W sądzie oskarżony oświadczył, że przyznaje się do winy, ale nie ma pewności czy wszystkie kwoty zostały prawidłowo wyliczone i czy uzbierała z nich się aż taka suma – informuje „Gazeta Pomorska”.
Jak podaje dalej gazeta, zeznawał też pierwszy świadek, członek zarządu wspólnoty z Sartowic, którą zarządzał oskarżony. Kiedy przeczytał w mediach o podejrzeniach wobec Michała L. sprawdził stan konta wspólnoty w banku. Okazało się, że zamiast 28 tys. zł, na koncie wspólnoty są tylko 2 tys.
REKLAMA
Podczas kolejnych posiedzeń, sąd przesłucha w charakterze świadków pozostałych przedstawicieli poszkodowanych wspólnot.
Pierwsza rozprawa miała odbyć się w marcu, ale obrońca z urzędu Michała L. nie miała czasu na zapoznanie się z dokumentacją. Argumentowała, że nie mogła skontaktować się z oskarżonym, aby z nim omówić sprawę.