"Nasz" Bogdan leci do Afryki, a ludzie uważnie śledzą jego podróż

Od 18 lipca Wdecki Park Krajobrazowy w Osiu z dużą dozą humoru relacjonuje migrację bociana białego, który leci do Afryki. Jego dokładne śledzenie umożliwia zamontowany na grzebiecie nadajnik.
Obecnie Bogdan zrobił sobie przerwę w podróży

Choć relacje publikowane na profilu facebookowym Wdeckiego Parku Krajobrazowego mają humorystyczny charakter, prowadzone badania nad zachowaniami bociana białego są jak najbardziej poważne.

- Z ostatniego spisu wynika, że przez 10 lat liczba bocianów w regionie spadła aż o 20 proc. - mówi Daniel Siewert, dyrektor Wdeckiego Parku Krajobrazowego w Osiu.

Stefan zginął, Bogdan leci dalej

Dzięki wsparciu Województwa Kujawsko-Pomorskiego zakupiono 20 logerów, czyli nadajników telemetrycznych pozwalających monitorować aktywność ptaków i śledzić ich trasy lotów. Dwa takie niewielkie urządzenia, ładowane solarnie i przekazujące dane za pomocą karty GSM, zamontowano 18 lipca bocianom "reprezentującym" powiat świecki.

- Wybraliśmy podopiecznych Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt "Jeleniagóra" utworzonym przez Nadleśnictwo Zamrzenica - tłumaczy dyrektor WPK.

Ptakom nadano imiona Stefan i Bogdan. Niestety pierwszy z nich na początku sierpnia został śmiertelnie porażony prądem, gdy usiadł na linii wysokiego napięcia w okolicy Morska koło Świecia. Zresztą podobny los spotkał także innego bociana. To jedna z częstszych przyczyn śmierci zwłaszcza młodych bocianów.

Bogdan kontynuował wyprawę bez kolegi z logerem. 15 sierpnia, przed kolejnym etapem, zrobił sobie dłuższy pobyt w okolicach Zamościa. Wybrał szlak zwany Via Pontica.

Polskę opuścił w okolicach przejścia w Hrebennem i znalazł się na terytorium Ukrainy. Lwów minął jako drugi z 17 zalogerowanych boćków z naszego województwa. Po minięciu granicy z Rumunią szybko minął piękne miasto Suceava. Gdy trafia na dobry komin termiczny leci na wysokości nawet 2000 m.

Bocian zatrzymał się w kurorcie

W połowie sierpnia Bogdan dotarł do Turcji. Odwiedził kilka międzynarodowych lotnisk, stał się obiektem zainteresowania służb bezpieczeństwa ruchu lotniczego. Na końcu wylądował w miejscu, gdzie wielu Polaków chętnie spędza urlopy - w Sharm El Sheikh na Półwyspie Synaj w Egipcie. 

W minioną niedzielę Bogdan, podobnie jak wiele innych przedstawicieli jego gatunku wybrał na miejsce odpoczynku gigantyczne śmietniska wypełnione niesegregowanymi odpadami.

- Coraz częściej wiele ptaków rezygnuje tam z dalszej wędrówki. Mamy nadzieję, że nasz bocian zdecyduje się kontynuować podróż do Afryki - mówi Daniel Siewert. 

Jeśli Bogdana nie spotka nic złego, za 3-4 lata, gdy już osiągnie dojrzałość i znajdzie sobie partnerkę, wróci do Polski. Być może będzie to Biechówko w gminie Drzycim, gdzie prawdopodobnie wypadł z gniazda. Uratowali go druhowie OSP.  

Trasa lotu Bogdana z powiatu świeckiego do Egiptu

a.bartniak@extraswiecie.pl

Udostępnij

Wybrane dla Ciebie

Generic selectors
Exact matches only
Search in title
Search in content
Post Type Selectors