REKLAMA
O problemie przedsiębiorców prowadzących działalność na terenie inwestycyjnym Vistula Park I w Wielkim Konopacie w sąsiedztwie Syla Recykling, jako pierwsi pisaliśmy już w kwietniu. Gmina zapewniła wtedy, że zostanie przeprowadzona dezynsekcja i deratyzacja, która ograniczy rozwój dokuczliwych karaluchów, much, myszy i szczurów, a przy okazji także zapachów związanych z ich bytnością. Tak też się stało.
- Od tamtej pory zabiegi, których celem była likwidacja robactwa i gryzoni, kosztowały nas 100 tys. zł - wylicza burmistrz Świecia Krzysztof Kułakowski. - Doszliśmy do wniosku, że wydawanie na to kolejnych setek tysięcy nie ma już sensu. Trzeba podjąć zupełnie inne kroki. Bardziej skuteczne.
REKLAMA
Na najbliższej sesji 16 września radni mają zająć sie uchwałą wprowadzajacą poprawkę do budżetu gminy, która umożliwi ogłoszenie przetargu na utylizację odpadów. Według wstępnych szacunków, gminę Świecie może to kosztować nawet 10 mln zł. Trzeba zniszczyć około 20 tys. ton nielegalnie składowanych odpadów.
- Oczywiście zrobimy wszystko, by odzyskać te pieniądze od właściciela lub właścicieli firmy, z którymi do tej pory kontaktujemy się wyłącznie za pośrednictwem pełnomocnika - tłumaczy burmistrz.
Dlaczego odpady są problemem gminy, a nie firmy, która je zwoziła?
REKLAMA
W lutym tego roku ujawniono, że jedna z firm prowadzących działalność w strefie inwestycyjnej Vistula Park I w Wielkim Konopacie sprowadziła nielegalnie około 2 tys. ton odpadów.
Firma od dawna nie miała już zgody na tego typu działalność. Mimo to, przyjeżdżały kolejne ciężarówki, z których wyładowywano na plac i do hangaru kolejne tony wszelkiego rodzaju odpadów: papier, szkło, plastik, szmaty.
Ze względu na skalę prowadzonej działalności oraz ryzyko dla środowiska, gmina Świecie złożyła zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez osoby działające w imieniu firmy zajmującej się nielegalnym zbieraniem odpadów.
REKLAMA
Spółka została zobowiązana do uprzątnięcia terenu. Do tej pory nie zrobiła jednak nic. Po wykryciu poważnych nieprawidłowości, gmina Świecie - będąca właścicielem terenu - przejęła działkę na terenie Vistula Park I, gdzie składowane są odpady. Zgodnie z prawem, jej obowiązkiem jest też zrobienie tam porządku. Oczywiście nie zwalnia to z odpowiedzialności winnych za ten bałagan.
- Nie chcemy doprowadzić do sytuacji, w której przedsiębiorcy z Vistuli Park I zaczną występować z roszczeniami spowodowanymi np. zamknięciem ich firmy z przyczyn epidemicznych - argumentuje burmistrz. - Dlatego jeszcze w tym roku zamierzamy załatwić tę sprawę.