Od początku roku w księdze wyjazdów Komendy Powiatowej PSP w Świeciu odnotowano 61 interwencji związanych z palącą się trawą. Spalona powierzchnia to ponad 7 ha. W ogromnej większości były to celowe podpalenia.
Statystyki za rok 2025 są gorsze niż te za 2024, gdy takich wyjazdów było 49, a spalona pow. to 2 ha. Z pewnością dane te wyglądałyby zupełnie inaczej, gdyby nie szybkie i sprawne interwencje strażaków.
Ministerstwo Sprawiedliwości przygotowało nowelizację Kodeksu wykroczeń oraz Kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia. Projekt znacząco zaostrza kary. Zarówno za działanie celowe, jak i rażące niedbalstwo.
Przygotowana nowelizacja zakłada między innymi podniesienie górnej granicy grzywny za takie wykroczenia z obecnych 5 tys. do nawet 30 tys. złotych. Sankcje mają być surowsze m.in. za wypalanie traw oraz rozniecanie ognia w lasach, na łąkach i torfowiskach.
Proponowane zmiany mają dotyczyć przede wszystkim konsekwencji prawnych za rozniecanie ognia w miejscach takich jak lasy, łąki i torfowiska, a także w odległości mniejszej niż 100 metrów od nich. Surowsze kary objąć mają również palenie tytoniu poza wyznaczonymi do tego miejscami.
Obecnie za czyny kwalifikowane w tych przepisach Kodeksu wykroczeń grozi kara nagany, grzywny albo aresztu.
Zgodnie z nową propozycją, z katalogu kar dla wykroczeń wymienionych w art. 82 par. 1, 2, 4 i 5 zniknie najłagodniejsza kara – nagana, a dodana zostanie kara ograniczenia wolności. Oznacza to, że każde z tych wykroczeń będzie zagrożone jednolitą i bardziej dotkliwą karą: aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
Sankcje obejmą również osoby wypalające m.in. trawy w odległości mniejszej niż 100 metrów od zabudowań, lasów i innych terenów podobnych, a także w sytuacji, gdy takie wypalanie utrudnia ruch drogowy. Propozycja przewiduje identyczne kary dla osób, które nieostrożnie obchodzą się z ogniem lub nie zapewniają odpowiedniego nadzoru nad miejscem wypalania.
Czy zmiany w katalogu kar przyniosą spodziewane efekty?
- Chcielibyśmy to w wierzyć - mówi st. bryg. Michał Grugel, zastępca komendanta Komedy Powiatowej PSP w Świeciu. - Działania związane z gaszeniem pożarów traw co roku angażują znaczne siły i środki.
Wypalanie trwa ma kilka aspektów. Pierwszy to przyrodniczy. Pewnej degradacji ulega zarówno fauna jak i flora. W płomieniach ginie lub zostaje okaleczonych wiele małych zwierząt. Drugi aspekt to bezpieczeństwo. Ogień, który trudno kontrolować, nierzadko przenosi się na tereny leśne i zabudowania. Zdarza się też, że giną w nim ludzie.
Nie brakuje też głosów, że zaostrzania przepisów istotniejsze byłoby skrócenie ścieżki prawnej od momentu wykrycia sprawcy do jego ukarania. Dziś, niestety wiąże się to z długimi procedurami. Odpowiednie narzędzia do wyciągania konsekwencji są już teraz. Chodzi o to, aby sprawniej nimi operować.
Oczywiście sama wysokość kary może działać na wyobraźnię ludzi, ale jeszcze więcej korzyści mogłyby przynieść dalsza edukacja i wspomniana krótsza ścieżka, w której odpowiednio wysoki mandat nakłada policja.
Cóż innego moglaby wymyśleć europejska elyyta nieudaczników oprócz podniesienia kar dla Polaków?
Wypalić całe Jeżewo i posadzić las. KWL
Kontrolowane, wczesnowiosenne wypalanie nie szkodzi przyrodzie.