Nic nie zbudowali, a mogą zapłacić ponad 6 milionów. Tak się robi interesy w Warlubiu

Grudziądzka firma Prasbet złożyła w sądzie kolejny pozew przeciwko gminie Warlubie. Tym razem domaga się wypłaty prawie 5 mln zł. Chodzi o rozliczenie za niezrealizowany park przemysłowy w Płochocinie.

plochocin-4

W grudniu ubiegłego roku, po prawie trzech latach, w sądzie gospodarczym w Bydgoszczy zapadł wyrok nakazujący gminie Warlubie zapłacenie firmie Prasbet 85 proc. wartości faktury opiewającej na 1,1 mln zł. Do tego dochodzą wysokie odsetki i koszty postępowania. Na złożenie ewentualnego odwołania zostało gminie niewiele czasu. Wiąże się to jednak ze sporymi kosztami. Poza tym trzeba znaleźć dla niego uzasadnienie. Przedstawić istotne fakty, które do tej pory nie były wzięte pod uwagę.
REKLAMA

- Przeczytałem uważnie uzasadnienie wyroku i w moim przekonaniu sąd nie ma nawet najmniejszych wątpliwości co do tego, że winna zaistniałej sytuacji jest wyłącznie gmina Warlubie - ocenia Michał Szulc, właściciel firmy Prasbet. - W trakcie toczącego się bardzo długo procesu adwokaci gminy wyciągnęli chyba już wszystko, co się dało. Czasami próbowali udowodnić rzeczy wręcz absurdalne, całkowicie przeczące faktom i co najważniejsze, dokumentom podpisanym przez Krzysztofa Michalaka, wójta Warlubia.

Jak powszechnie wiadomo, wójt gminy Warlubie szczyci się swoją wiedzą i kompetencjami z zakresu budownictwa. Dał tego popis chociażby podczas wciąż toczącego się procesu w Świeciu, w którym jest oskarżony o oszustwo, poświadczenie nieprawdy i przekroczenie uprawnień.
REKLAMA 

Wydaje się mało prawdopodobne, aby mogły ujść jego uwadze jakieś istotne szczegóły tak sztandarowej inwestycji, jednej z największych w historii gminy. Niestety, park przemysłowy w Płochocinie nie powstał i już nie powstanie.

Zmarnowano ogromne pieniądze. Głównie firmy Prasbet, która chce odzyskać to, co zainwestowała i straciła wskutek tego, że nie zapłacono jej za wykonane prace, co omal nie doprowadziło jej do bankructwa. Stąd kolejny wniosek uwzględniający m.in. pozostałe niezapłacone faktury. Stawką jest 5 mln zł.
REKLAMA

Otworzy się w nowym oknie

Przypomnijmy. W 2015 r. w Płochocinie miała powstać strefa przemysłowa zapewniająca nawet 500 miejsc pracy. Strefa miała składać się m.in. z inkubatora przedsiębiorczości, firm logistycznych, przemysłu spożywczego i branży budowlanej. Jednak w połowie 2015 r. Prasbet przerwał prace budowlane. Decyzja była spowodowana tym, że gmina nie przelała na konto wykonawcy pieniędzy za żadną z wystawionych faktur.

Wójt mnożył trudności, by w ten sposób odsuwać moment zapłaty. Po tym, jak firma musiała zapłacić 700 tys. zł podatku od faktur wystawionych za inwestycję w Płochocinie, za które nie dostała od gminy ani grosza, znalazła się na krawędzi bankructwa. Jedyną szansą na przetrwanie było szukanie innych robót i ubieganie się o swoje w sądzie.
REKLAMA

Dlaczego gmina blokowała zapłatę za prace, które wykonano? Wójt twierdził, że jedna z faktur została nieprawidłowo wystawiona. W dodatku Krzysztof Michalak przekonywał, że inspektor nadzoru nie otrzymał wniosków wykonawcy dotyczących odbiorów częściowych. Rzecz w tym, że budowę realizowano „na wariata”, bo trudno inaczej określić sytuację, gdy gmina zleca prowadzenie tak poważnych prac na terenie, który... do niej nie należy.

a.bartniak@extraswiecie.pl
REKLAMA

Udostępnij

Wybrane dla Ciebie

Generic selectors
Exact matches only
Search in title
Search in content
Post Type Selectors