Nie miał winy, a uciekł. Wiemy już dlaczego

Rzadko się zdarza, aby kierowca, który nie jest sprawcą wypadku lub kolizji uciekał z miejsca zdarzenia. Jednak poszkodowany w piątkowej kolizji na osiedlu Marianki chwilę po stłuczce wziął nogi za pas. Co miał na sumieniu?

audi

Przypomnijmy. W miniony piątek, krótko po godz. 15.00, na skrzyżowaniu ulic Krausego i alei Jana Pawła II doszło do zderzenia audi z volkswagenem polo. Winna była kobieta prowadząca polo, bo wjechała na skrzyżowanie z ulicy Krausego. Wtedy doszło do kolizji z audi, które znajdowało się na drodze z pierwszeństwem. Chwilę po stłuczce z audi wyszło dwóch mężczyzn, wśród nich kierowca, którzy szybko się oddalili, zanim na miejscu pojawili się strażacy, policja i pogotowie.
REKLAMA



Tuż przed odjazdem policji z miejsca zdarzenia, 20-letni kierowca audi pojawił się przy swoim samochodzie. Dlaczego uciekł, choć to nie on był sprawcą?

- W stosunku do tego mężczyzny sąd orzekł zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych - tłumaczy mł. asp. Joanna Tarkowska, oficer prasowy KPP w Świeciu. - Teraz stanie przed sądem za złamanie tego zakazu.

Mandatem ukarano też kobietę jadącą volkswagenem, którą uznano winną kolizji.

a.bartniak@extraswiecie.pl
REKLAMA

Udostępnij

Wybrane dla Ciebie

Generic selectors
Exact matches only
Search in title
Search in content
Post Type Selectors