Doktor Gackowska studiowała na Uniwersytecie Medycznym w Poznaniu. Po studiach zamieszkała w Świeciu i tutaj rozpoczęła pracę w szpitalu. Od 2008 r. kierowała oddziałem chorób wewnętrznych Nowego Szpitala w Świeciu. Zmarła 14 sierpnia.
Będziemy ją pamiętali, jako osobę niezwykle niezależną i ogromnie zaangażowaną w pracę, w kierowanie oddziałem, w życie szpitala. Zawsze mówiła szczerze to, co myśli i wspierała odważne pomysły. Jesteśmy wdzięczni Pani Doktor za jej wyjątkowe oddanie pracy, za wsparcie w trudnych chwilach, za to że zawsze mogliśmy na Nią liczyć. Miejmy nadzieję, że dalej będzie nas wspierać i nam pomagać w robieniu tego, co było sensem Jej życia - czytamy w pożegnalnej notce na stronie internetowej Nowego Szpitala w Świeciu.
Iwona Gackowska miała 57 lat.
A co się stało ze w takim
A co się stało ze w takim mlodym wieku odeszla!????
A na co chorowala pani doktor
A na co chorowala pani doktor?? Bardzo mila kobieta.
najlepsza Doktor jaka znam!
najlepsza Doktor jaka znam! Szczera , i nastawiona do ludzi pozytywnie ! Zawsze wiedziała co trzeba robić !
Szkoda ze odeszła 🙁
wyrazy współczucia dla rodziny..
Bardzo przykre że takim
Bardzo przykre że takim młodym wieku odeszła. Ale bardzo niemiła dla pacjentów ja jej osobiście nie lubiłam takie jest moje zdanie.wieczny odpoczynek racz jej dać Panie(*)
Jest nie pisana zasada ,,o
Jest nie pisana zasada ,,o zmarłych mówi się dobrze albo wcale”.
Ciekawe ilu pacjentów –
Ciekawe ilu pacjentów – wdzięcznych za dobre leczenie – pojechało na ten pogrzeb??
ZASADY DOBREGO WYCHOWANIA !!!
ZASADY DOBREGO WYCHOWANIA !!!
Właśnie dzisiaj 20 sierpnia
Właśnie dzisiaj 20 sierpnia mija 11 rocznica śmierci mojej ukochanej babci,którą dzień wcześniej p.doktor Gackowska przeniosła z oddziału intensywnej terapii na zwykłą salę twierdząc,że „stan babci się poprawił I wkrótce wypisze ją ze szpitala”.No I wypisała,ale….akt zgonu.
No właśnie….też mnie
No właśnie….też mnie wnerwiła..przywożąc tatę na oddział ona do mnie …co wyście zrobili z tatą…( A tata miał zaawansowaną białaczkę o której nawet nie wiedzieliśmy A 2 dni przed byliśmy u Pani ordynator i sprawdzała wszystko i kazała nam przyjechać po długim wekenndzie bo akurat było boże ciało) A ja do niej chyba nie myśli Pani że tatę zatrułam i się zamknęła A tata wieczorem zmarł :((