Niedoszły samobójca był widziany na dachu szkoły. A potem zniknął…

Wiele razy pisaliśmy, jak dzięki interwencji policji i straży ratowano ludzi, którzy chcieli targnąć się na życie. W ich pracy zdarzają się jednak i takie przypadki.
zdjęcie ilustracyjne / Andrzej Bartniak

W środę tuż przed godz. 22.30 policja i straż pożarna dostały informację o mężczyźnie, który zamierza popełnić samobójstwo.

Służby powiadomiła mieszkanka Serocka (gmina Pruszcz).

Do akcji ruszyły policja i zastęp Ochotniczej Straży Pożarnej w Serocku.

- Na miejscu kobieta powiedziała im, że jej syn zamierza targnąć się na życie. Podobno ktoś widział go na dachu miejscowej szkoły – mówi starszy sekcyjny Mateusz Ligmanowski z komendy powiatowej straży pożarnej w Świeciu.

Strażacy weszli na dach, ale nikogo tam nie zastali.

Wspólnie z policjantami zaczęli przeszukiwać pobliski teren.

Podejrzewano, że nie zrezygnował ze swojego zamiaru i będzie próbował popełnić samobójstwo w innym miejscu.

Poszukiwania nie przynosiły jednak rezultatu. Dodatkowo utrudniały je panujące ciemności.

Po godzinie mężczyzna się jednak znalazł.

- Dostaliśmy informację, że wrócił do domu do matki. Nic mu się nie stało. Przed północą zastęp wrócił do bazy – dodaje Mateusz Ligmanowski.

Sprawą zajęła się policja.

a.pudrzynski@extraswiecie.pl

Udostępnij

Wybrane dla Ciebie

Generic selectors
Exact matches only
Search in title
Search in content
Post Type Selectors