Dyskusji na temat liczby oddziałów w roku szkolnym 2025/26 nie było w porządku środowej sesji Rady Powiatu Świeckiego. W zasadzie nigdy nie ustala się tego na sesji. Przewidywania dotyczące kształtu arkusza organizacyjnego powstają w Powiatowym Zespole Ekonomiczno-Administracyjnym przy udziale dyrektorów szkół oraz starosty.
Publiczną debatę na ten temat sprowokował Adam Kufel, dyrektor Zespołu Szkół Ogólnokształcących i Policealnych w Świeciu, który pojawił się na sesji wraz z niemal całą kadrą nauczycielską.
Co ich tak zaniepokoiło? Głosem środowiska był dyrektor, który nie był w stanie ukryć ogromnych emocji, za co zresztą kilkukrotnie przepraszał radnych.
- Nikt w ten sposób ze mną nie postępował - mówił dyrektor Adam Kufel. - Nie mogę zrozumieć, dlaczego chce się ograniczać rekrutację do szkół? Dlaczego nie chce się dawać wyboru uczniom - pytał kierując swoje obawy w stronę starosty.
Niedawno z ZSOiP w Świeciu, zwanym potocznie "białym", pożegnały się dwie klasy liceum, jedna techniku i grupa kształcąca się w zawodzie opiekuna medycznego. Przyjęty w kwietniu arkusz zakłada jednak w ich miejsce tylko jedną klasę pierwszą.
Jak wyjaśniała Bożena Gaca-Zielińska, dyrektor Powiatowego Zespołu Ekonomiczno-Administracyjnego, to standardowa procedura. Ostrożne szacunki nowego naboru dotyczą wszystkich szkół, dla których organem prowadzącym jest powiat. Jako przykład podawała ZSP w Świeciu, które kończy 11 klas, a w arkuszu na rok szkolny 2025/26 zapisano tylko siedem.
Po co ta arytmetyka? Jak wyjaśniano, chodzi o to, aby sprawniej regulować etatami nauczycielskimi. Mniejszym problemem jest ewentualne niedoszacowanie liczby klas, od sytuacji, w której zostają nauczyciele bez uczniów, bo okaże się, że jest ich za mało, aby stworzyć tyle klas, ile założono na wiosnę. To z kolei przekłada się na konkretne i łatwe do wyliczenia koszty.
Adam Kufel w obronie swoich tez posiłkował się wstępnymi deklaracjami ósmoklasistów. Wynika z nich, że nauką w liceum zainteresowanych jest 99 osób, a w technikum 46. Dodatkowo sześć osób myśli o obydwu tych szkołach. Wyraźnie dawał do zrozumienia, że informacja o tym, że w "białym" będzie tylko jedna klasa szkodzi szkole, o którą tak niestrudzenie walczył on i cała kadra nauczycielska.
- To jest dorobek całego mojego życia - podkreślał Adam Kufel, który chwilę potem został nagrodzony przez nauczycieli brawami.
Tyle samo, czyli 10 minut, trwało wystąpienie starosty świeckiego Pawła Knapika, który zaczął od pytania: - Czym różni się dzisiejsza sytuacja, od tej sprzed roku?
Nawiązywał do tego, że wówczas podobne ostrożne wyliczenia nie budziły takich emocji dyrektora i nauczycieli. Jednocześnie starosta zaprzeczał, że są jakiekolwiek plany likwidacji "białego".
- Przed 20 laty byłem jednym z tych, którzy pisali apele w obronie tej szkoły - przypominał starosta Paweł Knapik.
Chwilę potem starosta zauważył, że oszczędne planowanie to konieczność, bo po dobrych latach związanych z podwójnym rocznikiem, idą chude i trzeba być na to gotowym. Jak zaznaczał, definitywnie kończą się czasy, w którym nauczyciele jeśli chcieli, mieli po niemal dwa etaty z czym oczywiście wiązało się wyższe wynagrodzenie. Ta lista uwag i spostrzeżeń zakończyła się stwierdzeniem, że o tym, jak jest faktycznie, przekonamy się dopiero w momencie zamknięcia naboru.
- To młodzież zagłosuje, w jakiej szkole chce się uczyć - mówił starosta.
Jeśli więc w "białym" będzie odpowiednia liczba kandydatów, nic nie będzie stało na przeszkodzie, aby powstały dwie klasy liceum i jedna technikum.
Szacunek dla dyrektora „białego”
Walczy, robi co może. Nawet nagina fakty mówiąc że jego szkoła umiera. Przyjął w ubiegłym roku 3 klasy pierwsze, a na przykład „czerwone” tylko 1, nadal i twierdzi że jest dyskryminowany. Szacunek.
Wszyscy chcą teraz kończyć liceum a do roboty rąk brakuje
Jakoś nie trawię dyrektora tzw. „białego” liceum.
Każdy walczy o swoją szkołę,zaś to uczeń zdecyduje gdzie się zapisze ostatecznie. A nie wróżenie z fusów ile wpiszemy klas w plan.
Brawo dla dyrektora. Widać że zależy mu na szkole
Białe jest bardzo popularne i wielu uczniów właśnie tam zamierza zdawać. Zjaknoni mają się zmieścić w 1?klasie??
Nie rodzą się dzieci to i szkoły trzeba zamykać. Czego nauczyciele nie rozumieją ? Trzeba się przekwalifikować i szukać innej pracy.
Uważam, że to jednak nieuczciwe podejście. Skoro czerwony ma 2 grypy to biały też powinien mieć 2, i było by sprawiedliwie.
Troski o szkołę Panu Dyrektorowi nie można odmówić. Szacunek dla Pana Adama Kufla.
Uważam, że w ten sposób sporządzony arkusz organizacyjny może nie napawać optymizmem Dyrektora i grono nauczycieli. Nie jest też dobrze, że takie informacje idą w eter.
Jakie działania podejmie obecny starosta, czas pokaże. Dotychczas dał się poznać jako kontynuator stylu poprzedniczki.
Tajemnicą poliszynela jest fakt, że przez ubiegłe lata to Czerwone było hołubione przez poprzednich starostów i niektórych radnych. Wynikało to z politycznych powiązań i osobistych sympatii kolejnych starościn, najpierw M. Kempińskiej, potem Barbary S., a także uprzedniej radnej, a obecnie (o zgrozo!) przewodniczącej rady Urszuli K-C z byłą dyrektorką Ewą Sz. Ale cóż wspólne grillowanie ze starościną jest ważniejsze od predyspozycji moralnych, doświadczenia i porządnego wykształcenia kandydatki na dyrektora szkoły.
A jak już się kogoś takiego posadzi na stołku, to trzeba przymykać oczy i udawać, że jest cudownie. I nagradzać, nagradzać…, niech społeczeństwo widzi, jak doskonale się sprawdza. A kiedy przysłowiowe mleko się rozleje, to trzeba według doktryny Neumana bronić swojaczki jak niepodległości.
Tak się przy okazji zastanawiam, czy nie przyjemniej wypić kawę w towarzystwie skunksa niż z patologicznym kłamcą i konfabulantem.
Jako że Pan Kufel jest dyrektorem wielkiego formatu wierzę, że Białe Liceum będzie się rozwijać mimo wszelakich przeciwności, w tym demograficznych.
Szacun dla dyrektora
Brawo dla dyrektora,jak dziś pamiętam jak w pewnej wsi rzucał w nas kredą z krzesła postawionego na biurku w czasie sprawdzianu…
W efekcie najbardziej poszkodowane są uczniowie….
Pan starosta chce, aby w „białym” ogólniaku zaplanowano utworzenie 1 klasy pierwszej.
Jak twierdzi, boi się, że jeśli nie będzie dostatecznej liczby uczniów chętnych aby utworzyć w „białym” 2 oddziały klasy pierwszej, to z tego wynikną finansowe i organizacyjne kłopoty dla starostwa.
Z kolei w „czerwonym” ogólniaku Pan starosta chce, aby zaplanowano utworzenie 2 klas pierwszych.
Tutaj z kolei obaw związanych z ewentualnym nieutworzeniem 2 klas pierwszych Pan starosta jak widać nie ma.
Pan starosta twierdzi, że „biały” ogólniak nie jest przez niego gorzej traktowany.
Ręce nie mają gdzie opadać, może już w ogóle niech wszystkie dzieciaki pójdą do szkół w Bydgoszczy, Grudziądzu i Toruniu? Powiat świecki obecnie jest numerem jeden, ale w psuciu wszystkiego…