REKLAMA
Marka Ś. nie było na wtorkowej rozprawie w Sądzie Rejonowym w Świeciu, na której ogłoszono wyrok.
Prokurator domagał się umieszczenia go w szpitalu psychiatrycznym. Sędzia Piotr Peżyński był jednak odmiennego zdania.
- Marek Ś. cierpi na zaburzenia, ale nie jest chory psychicznie. Jest osobą uzależnioną, ale nie zwalnia go to od odpowiedzialności karnej. Zarzucanych mu czynów dopuścił się chcąc zdobyć substancje odurzające, a nie dlatego, że nie zdawał sobie sprawy z tego, co robi - argumentował Piotr Peżyński.
Zdaniem sędziego oskarżony powinien być skierowany na leczenie w zamkniętym ośrodku odwykowym, a nie w szpitalu psychiatrycznym.
REKLAMA
Na Marku Ś. ciążyło pięć zarzutów, za które został skazany na 3,5 roku więzienia. Za część wyrządzonych krzywd i zniszczeń ma zapłacić. Sąd orzekł, że ma uiścić 3 tys. zł zadośćuczynienia kobiecie, którą uderzył i ukradł jej torebkę z pieniędzmi i dokumentami. Oprócz tego zasądzono wobec niego 2 tys. zł grzywny za porąbane drzwi w mieszkaniu, które należy do ZGM i dodatkowe 980 zł na pokrycie wynagrodzenia adwokata.
Na poczet kary zaliczono mu pobyt w areszcie od kwietnia tego roku. Przedłużono mu również areszt do stycznia 2022 r., na wypadek, gdyby chciał się odwoływać od wyroku. Marek Ś. nie ma gdzie mieszkać, więc zachodzi obawa, że wypuszczony z aresztu na czas oczekiwania na apelację, dopuści się kolejnych przestępstw.
O Marku Ś. i jego zachowaniu, powodującym, że wielu mieszkańców Świecia bało się jego trudnych do przewidzenia reakcji, pisaliśmy kilkakrotnie (patrz poniżej).
REKLAMA
Najpoważniejszym przestępstwem, jakiego się dopuścił, była napaść na 47-letnią kobietę, którą najpierw poturbował, a potem zabrał jej torebkę z pieniędzmi i dokumentami. W chwili ataku był odurzony klejem, od którego się uzależnił.
Było do przewidzenia, że prędzej czy później Marek Ś. znajdzie się na ławie oskarżonych. W ciągu roku, zanim trafił do aresztu, niemal dzień w dzień chodził odurzony. Stawał się coraz bardziej agresywny i niebezpieczny dla otoczenia.
Regularnie zastraszał ludzi, od których żądał pieniędzy na klej. Apogeum ekscesów z jego udziałem nastąpiło wiosną tego roku. Przywłaszczył sobie samochód, którym pędził ulicami Świecia pod prąd, zaprószył ogień w kamienicy, gdzie mieszkał i w końcu napadł na kobietę. Ujęli go przechodnie widzący zajście. Marek Ś. nie był wtedy w pełni świadomy tego, co zrobił, bo wcześniej wąchał klej.
REKLAMA
Od 24 kwietnia mężczyzna przebywa w areszcie. W sierpniu rozpoczął się jego proces. Badający go psychiatrzy i psycholodzy orzekli, że w chwili popełniania zarzucanych mu czynów 33-letni Marek Ś. miał znacznie ograniczoną zdolność do rozpoznawania i oceny swojego postępowania.
Było to spowodowane stałym odurzaniem się klejem i rozpuszczalnikiem. To z kolei znacząco zaburzyło mechanizmy kontroli emocji i zachowań oraz ograniczyło możliwość planowania, organizowania i przewidywania skutków podejmowanych działań.
Warto dodać, że świecianin był już ponad 20 razy hospitalizowany w szpitalu psychiatrycznym. Nie stwierdzono u niego choroby psychicznej. Rozpoznano jednak zaburzenia psychiczne i zaburzenia zachowania spowodowane substancjami psychoaktywnymi.
Z pewnością losy Marka Ś. mogłyby ułożyć się inaczej, gdyby regularnie przyjmował leki, jakie za każdym razem przepisywano mu po opuszczeniu oddziału psychiatrycznego.
20razy chospitalizowany w SzP
20razy chospitalizowany w SzP. Przepisywanie leki i stwierdzenie ze nie jest chory. Chory za to jest ten, kto go badał.
Takich sądów bronili że
Takich sądów bronili że świecami w ręku w Świeciu masakra chłopak uzależniony chory tylko go krzywdzą dalej wysadzając do więzienia.
Każdy lekarz psychiatra czy
Każdy lekarz psychiatra czy psychoterapia ma coś z głową .Nie jest to nowość
O takie wolne sądy
O takie wolne sądy walczyliście!! Proszę bardzo.. gość zabija autem małżeństwo naćpany i dostaje 8 lat….. Brawo!!!!
Brak słów ! Chory kraj i
Brak słów ! Chory kraj i chory system!!!
Bambus konfident
Bambus konfident
Takie rzeczy to tylko Świeciu
Takie rzeczy to tylko Świeciu.
Ci tak plujący na szpital
Ci tak plujący na szpital chyba nie wiedzą o co chodzi w odwyku. Biorą Cię do zejścia substancji z organizmu i wtedy, jeśli nie ma wyroku sądu jesteś wolnym człowiekiem. Więc takie ćpun czy alkoholicy mogą bywać na odwyku i kilkanaście razy. Osoba uzalezniona musi chcieć podjąć leczenie i albo idzie dobrowolnie albo kieruje ją sąd do ośrodka leczenia uzależnień. Nie mylić z odwykiem.
Uzależnienie to jednostka chorobowa, ale nie choroba psychiczna (nazwa szpitala wskazuje że to szpital dla nerwowo i psychicznie chorych). Dlatego szpital nie stwierdził że jest chory psychicznie, czyli go nie leczył bo tym się zajmują poradnie i konkretne ośrodki. O alkoholikach tez nie mówi się że są chorzy, tylko uzależnieni.
Uniewinnie go jak Kamińskiego
Uniewinnie go jak Kamińskiego, I zastąpi Macierewicza w rzadzie
Smutna prawda jest taka że
Smutna prawda jest taka że nie wyjdzie z tego. Musiałby mieć kogoś kto się poświęci i mu pomoże. Instytucje i rozwiązania systemowe nie podołają. Więc komentarze zatroskanych ze trzeba mu pomóc bo jest biedny i chory sobie w buty wsadźcie. Najbardziej prawdopodobne jest ze się wkoncu przekręci i temat się skończy.
Jak bym widział tych debili z
Jak bym widział tych debili z PO.Identyk.
Wy tak sobie w tym swieciu
Wy tak sobie w tym swieciu zyjecie?
Wygląda jak cwel z tymi
Wygląda jak cwel z tymi żółtymi gaciami na łbie !!!