REKLAMA
Zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią, Karol Kierzkowski przekazał w tym tygodniu całą kwotę zebraną za pośrednictwem portalu zrzutka.pl. Spontaniczną zbiórkę zorganizował po tym, jak dowiedział się, że jego były nauczyciel, ceniony społecznik i opiekun koła Caritas, stracił samochód. Złodzieje ukradli go w momencie, gdy pan Henryk odwiedzał Dom Dziecka w Bąkowie koło Warlubia.
W ciągu 20 godzin zebrano 12 721 zł. Wpłat dokonało 210 osób. W miniony piątek Karol Kierzkowski wręczył pieniądze adresatowi pomocy. Ten postanowił jednak nie kupować nowego auta, ponieważ w oklicy Gniezna odnalazła się jego 19-letnia skoda fabia.
REKLAMA
- Na swoje potrzebny nie wezmę z tych pieniędzy ani złotówki - zapowiada Henryk Porożyński. - Już ustaliłem z panią dyrektor Domu Dziecka w Bąkowie, że przy bramie wjazdowej zostanie zamontowany szlaban. Taka zapora powinna sprawić, że już nigdy więcej nie zniknie z podwórka domu dziecka żadne auto. Resztę pieniędzy przekażę na wsparcie służb medycznych walczących ze skutkami epidemii.
O kradzieży auta i spontanicznej zbiórce pieniędzy przeczytaj w tekstach poniżej.
a.bartniak@extraswiecie.pl
REKLAMAREKLAMA
Rozwiń swoje pasje! Wybierz swój kierunek! Szkoła Muzyczna w Chełmnie zaprasza!
Zapisz się na rok szkolny 2020/2021 - tutaj