Ceny warzyw nigdy w Polsce nie były wysokie. Przynajmniej w stosunku do innych artykułów spożywczych. Robiąc zakupy na targowisku nikt raczej nie obawiał się o to, że nadweręży budżet domowy. Niestety, w ubiegłym roku ceny drastycznie poszybowały w górę i nie chcą spaść. Ba, nadal rosną.
REKLAMA
Skok w 2018 r. miał związek z suszą, która dotknęła rolników uprawiających warzywa w cały kraju. I właśnie dlatego dziś korzeń pietruszki kosztuje 16 zł za kg, cebula - 5 zł, ziemniaki - 3 zł, seler - 7 zł. Trudno też uznać za normalną cenę pomidorów na poziomie 10 zł za kg, nie mówiąc już o fasolce szparagowej za 35 zł.
- W przypadku ubiegłorocznych warzyw ceny są wysokie, bo było ich mało - tłumaczy Celina Sobieralska, która od dziewięciu lat sprzedaje na targowisku na Mariankach warzywa z własnej uprawy. - Jak będzie w tym roku, trudno w tej chwili powiedzieć coś pewnego, ale raczej nie liczyłabym na wielkie spadki.
REKLAMA
Argumentuje, że wzrosły koszty nasion, prądu i robocizny. Jej uprawa jest niewielka i daje radę zbierać plony siłami rodziny. Jednak duzi plantatorzy muszą wynajmować ludzi.
- A tych nie dość, że coraz trudniej znaleźć do pracy, to jeszcze żądają coraz wyższych zarobków. To musi mieć wpływ na cenę końcową - przekonuje.
Przez cały okres PRL-u, a nawet jeszcze w latach 90. mięso było traktowana jako luksus. Mało kto mógł sobie pozwolić na jedzenie go codziennie. Dziś oznaką dobrobytu stają się dodatki w postaci fasolki szparagowej.
a.bratniak@extraswiecie.pl
REKLAMA