- Prawdziwe dane mogą być jeszcze gorsze, bo większość osób nawet w anonimowej ankiecie boi się przyznać do całej prawdy - stwierdza gorzko Klaudia Subkowska, koordynator Gminnego Programu Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych w Świeciu.
Pod koniec ubiegłego roku opublikowano wyniki "Diagnozy problemów społecznych dla gminy Świecie". W badaniu, prowadzonym w 2021 r., wzięło udział łącznie 241 osób.
W anonimowej ankiecie, publikowanej m.in. na stronie urzędu miejskiego, znalazły się pytania dotyczące spożywania alkoholu, przemocy, narkotyków czy palenia. Pozyskane dane mają w pewnym stopniu kreować politykę gminy w zakresie rozwiązywania problemów społecznych.
REKLAMA
Podstawowe pytanie, jakie można sobie zdać patrząc na dane, brzmi - na ile odpowiadają one stanowi faktycznemu, biorąc pod uwagę, że wypowiedziało się tylko 241 spośród około 34 tys. mieszkańców gminy Świecie.
- Chyba nie sposób odpowiedzieć na to pytanie - przyznaje Klaudia Subkowska. - Obawiam się, że prawda jest gorsza od tego, co wynika z ankiety. Z prostego powodu. Wiele osób ma kłopot z przyznaniem się do problemów. Wolą zaprzeczenie. Dlatego nawet w anonimowej ankiecie będą one próbowały nieco umniejszyć skalę zjawiska lub nie wspomnieć o nim wcale, jakby to miało jakąś moc sprawczą.
W przypadku dzieci ankietowano uczniów szkół podstawowych. Co prawda 89 proc. przyznaje, że nigdy nie piło alkoholu, ale 2 proc. sięga po niego regularnie. Pozostałym zdarza się to sporadycznie lub też poprzestali na jednej próbie.
REKLAMA
Zazwyczaj inicjacja alkoholowa u uczniów podstawówek w gminie Świecie ma miejsce w przedziale wiekowym 10-13 lat (67 proc.). Bardziej zaskakiwać może inna liczba - 22 proc. Tyle uczniów przyznało się, że posmakowało alkoholu mając mniej niż 10 lat.
Według Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, w naszym kraju żyje około 800 tys. osób uzależnionych od alkoholu, co stanowi około 2 proc. całej populacji. Do tzw. osób pijących szkodliwie zaliczyć można natomiast 2-2,5 miliona osób, tj. 5-7 proc. populacji.
Systematycznie zmienia się też struktura konsumpcji alkoholi. Zyskuje piwo kosztem wódki. Na 115 mieszkańców gminy Świecie uczestniczących w badaniu 9 proc. określiło się jako abstynenci. Tyle samo przyznało do picia codziennie, ale niewiele: do jednego piwa lub jednej, dwóch lampek wina (53 proc.) Najliczniejszą grupę stanowią ci, którzy wznoszą toast kilka razy w roku - 33 proc.
REKLAMA
Chyba najbardziej niepokojącym wskaźnikiem jest ten dotyczący prowadzenia na podwójnym gazie. Na pytanie w ankiecie "Raz, lub zdarza mi się sporadycznie" odpowiedziało łącznie 7 proc. respondentów, a 4 proc. przyznało się, że praktykuje to często.
Kolejna sprawa to picie alkoholu w czasie ciąży. O negatywnym wpływie, jaki może mieć to dla płodu wie 96 proc. Nijak ma się to jednak do odpowiedzi na kolejne pytanie, z którego wynikało, że 36 proc. osób w ciągu minionego roku widziało pijące kobiety w ciąży.
Czy problem dałoby się ograniczyć zmniejszając liczbę punktów sprzedaży alkoholu w gminie Świecie? Aż 47 proc. osób jest temu przeciwnych, a niewiele mniej - 41 proc. - nie ma zdania na ten temat. Tylko 12 proc. chce wprowadzenia ograniczeń w dostępie do alkoholu.
Jak przekonują autorzy opracowania, problem alkoholowy nie jest alarmujący wśród dorosłych. Należy jednak podjąć działania uświadamiające dotyczące szkodliwości spożywania alkoholu w czasie ciąży.
REKLAMA
Podczas grudniowej sesji radni w Świeciu przyjęli Gminny Program Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych na 2022 r. Będzie on kosztował ponad 1 mln zł.
Zasadniczą część tej kwoty (900 tys. zł) to dochód z wydawanych zezwoleń na sprzedaż alkoholu, 200 tys. wpłynie z tzw. podatku od popularnych "małpek" (to dochody z tytułu opłaty od napojów alkoholowych w opakowaniach o pojemności do 300 ml).
Większość pieniędzy przeznaczonych na przeciwdziałanie alkoholizmowi pójdzie na utrzymanie świetlicy profilaktycznej „Gniazdo" dla dzieci z rodzin, w których występuje problem alkoholowy.
a.bartniak@extraswiecie.pl
REKLAMA
Mieszkania na osiedlu Marianki. Sprawdź ofertę Apartado Development [wideo]
Powinien być totalny zakaz
Powinien być totalny zakaz sprzedaży alkoholu. A inne używki jsk warde narkotyki typu marihuaną albo amfetamina powinny być jeszcze bardziej karane niż to jest dotychczas
Ja sobie codzień po pracy dwa
Ja sobie codzień po pracy dwa piwka wypijam. Miłego wieczoru dla wszystkich
Kiedyś kobiety nagminnie piły
Kiedyś kobiety nagminnie piły w ciąży i jakoś nikomu to nie szkodziło. Może nie piły dużo ale w lampce czerwonego wina czy piwku nikt nie widział problemu.
Te statystyki są super jak
Te statystyki są super jak popatrzyć na historie polski .
Ja bym je porównał ze statystykami z lat 70/80 ubiegłego wieku . Wtedy trzeźwych było tyle co teraz pijących ha ha .
Pili w pracy i po pracy przez siedem dni w tygodniu o jeżdżenia samochodami nie wspomnę.
Jazdy jest kowalem swojego losu bo na czym by zarabiało państwo jak ludzie by nie pili ha ha .
W zasadzie to ja te opinie rozumiem ponieważ ,, rozumiem pić przez siedem dni pod rząd, ale nie cały tydzień ha ha ha
Władza z chlania ma taką kasę
Władza z chlania ma taką kasę że nigdy nie dopuści by ludzie przestali chlać.
jak ja slysze w pracy tych
jak ja slysze w pracy tych patusow co sie popisuja ile wczoraj piw nie wypili to mi sie zal robi.
Facet ktory w swoim zyciu bar i chlanie ma tak wysoko w priorytetach to margines i dno. Wystarczy spojrzec na ludzi pod pilara lub na duzym blankuszu…
Alkohol powinien zniknąć ze
Alkohol powinien zniknąć ze stacji benzynowych i osiedlowych warzywniaków. To samo żabki. Miejsce alkoholu powinno być w marketach i sklepach monopolowych o określonym zasięgu aby nie było 3 na tej samej ulicy. Za alkohol rozumiem ten wysokoprocentowy. Piwo, wino ewentualnie dozwolone.
Podnoszą ceny alkoholi
Podnoszą ceny alkoholi podnoszą podatki na małpki ale dlaczego ich nie zlikwidują ?Dlaczego nie ma tylko butelek 07? Dlaczego sie sprzedaje nadal jabole? Podatki i wyższe ceny tłumaczą troską o zdrowie obywateli nic bardziej mylnego. Nie zlikwidują czegoś co przynosi kasę.
Ja za swoje, uczciwie
Ja za swoje, uczciwie zarobione piję i nikt nie będzie mi mówił ile mogę i czy mogę pić. Lubię to piję, tyle ile chcę pić.
Wprowadzanie jakichkolwiek
Wprowadzanie jakichkolwiek ograniczeń prawnych w sprzedaży alkoholu przyczyni się do powstania rynku wtórego. Pojawią się wtedy problemy z jakością każdego trunku. Pomoc osobom które mają takowe problemy i są na tzw. marginesie społecznym może powinna polegać na świadczeniach rzeczowych,a nie gotówkowych. Statystyki i cyfrki zawsze można „upiększyć”, trochę dziwi fakt, że na tak dużą gminę tak mała ilość osób została objęta anonimowym badaniem. Sposobów na wymuszenie odstąpienia od nałogowego pijaństwa jest wiele nawet tych sterowanych z urzędu, chyba nadszedł właściwy czas na taki wycisk dla pijących bez umiaru i szcunku dla siebie,rodziny i trunku.