"Płomienna miłość" siostry. Kobieta podłożyła ogień na posesji brata

Między czerwcem a wrześniem aż czterokrotnie płonęły budynki w gospodarstwie w Trylu (gmina Nowe). Sąd skazał sprawczynię, ale tylko za spowodowanie jednego pożaru.

tryl-podpalenia

REKLAMA

O serii pożarów w gospodarstwie w Trylu koło Nowego pisaliśmy kilkakrotnie. Już przy drugim z nich strażacy zaczęli podejrzewać podpalenie, bo poza domem, pożar wybuchał w miejscach, które nie były ogrzewane ani podłączone do prądu. Nie mogło więc dojść do nich np. od nieszczelnego komina czy zwarcia instalacji elektrycznej.
REKLAMA
Zaczęło się 22 czerwca, kiedy spłonęło poddasze i dach domu, w którym mieszkały dwie spokrewnione ze sobą rodziny. 10 lipca ogień strawił szopę, w której zmagazynowano ocalałe z pożaru meble oraz sprzęt rtv i agd, natomiast 28 lipca spłonął tunel foliowy, gdzie przechowywano resztę sprzętu ocalałego z poprzednich pożarów. W sumie straty wyniosły kilkaset tysięcy złotych.

1 września strażacy zostali wezwani do tego samego gospodarstwa w Trylu po raz czwarty. Paliła się sterta drewna opałowego zgromadzona tuż przy budynku gospodarczym.

REKLAMA

Na szczęście budynek udało się uratować, ucierpiał tylko w nieznacznym stopniu.

Już wcześniej zdesperowany własciciel gospodarstwa zamontował monitoring. Pomysł okazał się trafiony, bo kamera nagrała sprawczynię podpalenia, do którego doszło 1 września (sam tam nie mieszkał z powodu częściowego zniszczenia domu w pierwszym pożarze).

Kobieta podłozyła ogień w ciagu dnia, bez trudu więc rozpoznał na nagraniu... swoją siostrę. Wezwał policję, która po przejrzeniu materiału, zatrzymała 60-letnią mieszkankę Grudziądza.

- Przyznała się tylko do tego ostatniego podpalenia. W trakcie przesłuchania nie potrafiła wyjaśnić, dlaczego to zrobiła – mówi Janusz Borucki, prokurator rejonowy w Świeciu.
REKLAMA


Prokuratura zastosowała wobec siostry właściciela gospodarstwa w Trylu dozór policyjny i zakazała zbliżać się jej do posesji brata. Jednoczesnie sporządzono akt oskarżenia, który trafił do Sądu Rejonowego w Świeciu.

Ponieważ oskarżona nie przyznawała się, że miała cokolwiek wspólnego z trzema pierwszymi pożarami, a nie dysponowano dowodami, które obaliłyby jej linię obrony, odpowiadała tylko za spowodowanie jednego pożaru. Tego, gdy nagrał ją monitoring.

Świecki sąd uznał ją winną podłożenia ognia 1 września. Jak czytamy w opisie wyroku:

Dokonała uszkodzenia, poprzez podłożenie ognia, murowanego budynku gospodarczego oraz przylegającego do niego składu drewna opałowego, powodując straty w wysokości 5 000 zł.
REKLAMA

60-letnia podpalaczka została skazana na 6 miesięcy pozbawienia wolności. Wykonanie kary zawieszono warunkowo na 2 lata.

Na tym nie koniec. Kobieta została również zobowiązana do zapłacenia pokrzywdzonemu bratu 5 000 zł na naprawienie wyrządzonej szkody.

Ma też wpłacić na rzecz Skarbu Państwa 190 zł tytułem opłaty sądowej i wydatków poniesionych w sprawie.

a.pudrzynski@extraswiecie.pl
REKLAMA

Udostępnij

Wybrane dla Ciebie

Generic selectors
Exact matches only
Search in title
Search in content
Post Type Selectors