- Ten rok jest wyjątkowy - zimno, wietrznie i sucho. Tak sucho, że o pożar nietrudno. Ściółka leśna jest sucha jak papier. Wystarczy moment i wszystko płonie jak pochodnia – przestrzega Nadleśnictwo Dąbrowa z siedzibą w Jeżewie.
REKLAMA
W poniedziałek tuż przed godz. 18.00 strażacy dostali informację o pożarze lasu niedaleko Grupy (gmina Dragacz). Z ogniem walczyło 6 zastępów. Spaliło się 0,6 ha poszycia leśnego. Aby zapobiec sytuacji, że ogień przerzuci się na drzewa i pożar obejmie znacznie większe tereny, użyto samolotu gaśniczego.
REKLAMA
We wtorek ogień pojawił się w okolicach Gajewa, na granicy gmin Nowe i Warlubie. Przed 17.00 skierowano tam 9 zastępów straży. Paliło się w dwóch miejscach jednocześnie, oddalonych od siebie o około 300 m. Dzięki sprawnej akcji strażaków, spłonęło „tylko” 0,5 ha.
- Nie mamy wątpliwości, że były to efekty przypadkowego zaprószenia ognia lub celowego podpalenia – poinformowano nas w komendzie straży pożarnej w Świeciu.
po co oszukiwać czytelników w
po co oszukiwać czytelników w tytule podpalenie, w rzeczywistości zaprószenie, portal schodzi na psy
Nie ma w tym wielkiej różnicy
Nie ma w tym wielkiej różnicy, zaprószenie to właściwie to samo co podpalenie. Dziś nie chodzimy z pocodniami jak ongiś zatem aby zapaliło się od zaprószenia to musi dość długo płomień tańczyć w jednym miejscu.