Kilka dni temu pisaliśmy o przyznaniu Kryształowych Serc policjantom z województwa kujawsko-pomorskiego, którzy przyczynili się do uratowania życia i zdrowia innej osoby lub wykazali się wyjątkową, prospołeczną postawą w niesieniu pomocy. Wśród nich znalazło się również siedmiu funkcjonariuszy z powiatu świeckiego.
Komenda Powiatowa Policji w Świeciu przesłała nam informację, za co konkretnie zostali wyróżnieni Kryształowymi Sercami. W przypadku jednego funkcjonariusza komenda nie podaje jego imienia i nazwiska, ani nie publikuje wizerunku. Chodzi o charakter jego pracy - jest policjantem operacyjnym wydziału kryminalnego.
- st. sierż. Marcin Borucki – referent Ogniwa Patrolowo-Interwencyjnego Komendy Powiatowej Policji w Świeciu
- st. sierż. Krzysztof Kawecki – referent Ogniwa Patrolowo-Interwencyjnego Komendy Powiatowej Policji w Świeciu
2 lipca do dyżurnego komendy w Świeciu wpłynęło zawiadomienie o mężczyźnie, który miał nagle stracić przytomność i potrzebować pilnej pomocy medycznej. Policjanci Ogniwa Patrolowo-Interwencyjnego, pełniący służbę w rejonie miasta, udali się we wskazane miejsce.
Na terenie budowy przy ul. Chrobrego w Świeciu zastali zgłaszającego oraz inne osoby, które pomagały leżącemu na ziemi mężczyźnie.
- Jak oświadczyli, ułożyli poszkodowanego w pozycji bocznej, ponieważ po krótkiej reanimacji miał już złapać oddech. Policjanci nie mogli jednak nawiązać kontaktu z mężczyzną, z jego strony nie było żadnej reakcji. Nie wyczuli również u niego funkcji życiowych - informuje kom. Joanna Tarkowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Świeciu.
St. sierż. Marcin Borucki i Krzysztof Kawecki podjęli decyzję o dalszej resuscytacji krążeniowo-oddechowej. Policjanci prowadzili czynności reanimacyjne do czasu przyjazdu załogi pogotowia. Mężczyzna co jakiś czas łapał oddech. Po około 10 minutach jego funkcje życiowe zostały przywrócone. Mundurowi pomogli medykom przenieść 52-latka do karetki.
- mł. asp. Mateusz Szablewski – detektyw Referatu dw. z Przestępczością Gospodarczą i Korupcją.
3 września roku około godz. 18.00 doszło do groźnego zdarzenia nad Jeziorem Stelchno w gminie Jeżewo. Korzystając ze słonecznej pogody, mł. asp. Mateusz Szablewski spędzał tam czas z rodziną. W pewnym momencie żona funkcjonariusza zwróciła uwagę na młodego mężczyznę, który podczas próby skoku do wody poślizgnął się, w wyniku czego uderzył w pomost tylną częścią głowy a następnie wpadł do wody.
Zaalarmowała męża, zwracając jednocześnie uwagę, że chłopak nie wypływa na powierzchnię. Mateusz Szablewski ruszył z pomocą. Popłynął w kierunku, w którym mógł znajdować się poszkodowany, zanurkował, ale nie zlokalizował młodego mężczyzny. Po wypłynięciu na powierzchnię jeden z jego kolegów z pomostu wskazał palcem miejsce, gdzie może się znajdować.
- Było to 1,5 metra za pomostem na głębokości około 2,5 metra. Policjant zanurkował ponownie i zauważył leżącego na dnie, twarzą do dołu, nieruchomego mężczyznę. Chwytając go za ramię wyciągnął go na powierzchnię, po czym przepłynął z nim kilka metrów, gdzie był już wyczuwalny grunt pod stopami - relacjonuje kom. Joanna Tarkowska.
Pomocy udzielili mu dwaj inni mężczyźni zaalarmowani przez żonę funkcjonariusza, która na miejsce wezwała również karetkę. Mężczyźni wyciągnęli nieprzytomnego 18-latka na brzeg, gdzie wspólnie z innymi osobami, udzielili mu pierwszej pomocy. Udrożnili jego górne drogi oddechowe, zatamowali krwawienie z tylnej części głowy i utrzymali, przytomnego już poszkodowanego w pozycji bocznej do przyjazdu pogotowia.
- policjant operacyjny - asystent Wydziału Kryminalnego Komendy Powiatowej Policji w Świeciu
- st. asp. Artur Dudkowski - asystent Wydziału Kryminalnego Komendy Powiatowej Policji w Świeciu
15 lutego ubiegłego roku jeden z policjantów wydziału kryminalnego otrzymał telefon od mężczyzny, który zdenerwowanym głosem prosił o pomoc. Z jego relacji wynikało, że trzyma w ręku nóż i chce popełnić samobójstwo. Mężczyzna powiedział jak się nazywa.
- Funkcjonariusze, wykonujący akurat zadania na terenie Świecia, nie przerywając rozmowy telefonicznej wcielili się w rolę psychologa i negocjatora. Wspierając rozmówcę odwodzili go od myśli samobójczych. Sytuacja była o tyle dramatyczna, że mężczyzna, jak twierdził, miał już za sobą podobne problemy - wyjaśnia kom. Tarkowska.
Liczyła się każda minuta. Kryminalni ustalili miejsce zamieszkania mężczyzny.
- Dzięki profesjonalnemu i opanowanemu podejściu policjantów udało się powstrzymać 50-latka - mówi oficer prasowy KPP w Świeciu.
Po wejściu do mieszkania mundurowi zabezpieczyli nóż, którym mógł zrobić sobie krzywdę i zaproponowali pomoc. Gdy sytuacja została opanowana, okazało się, że mężczyzna jest pod wpływem alkoholu. Przybyła na miejsce załoga pogotowia udzieliła mężczyźnie pomocy medycznej i w asyście policjantów przewiozła do szpitala.
- sierż. szt. Kamil Górka - referent Ogniwa Prewencji Komisariatu Policji w Nowem
- sierż. Kacper Wojciechowski – policjant Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Świeciu
1 września ubiegłego roku o godz. 8.40 z polecenia dyżurnego komendy w Świeciu, policjanci udali się pilnie na interwencję do Nowego. Pracownik Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Nowem zgłosił, że ma problem z nawiązaniem kontaktu z podopieczną, która wymaga doraźnej opieki. Nie otwierała drzwi ani nie odbierała telefonu.
Z uwagi na realne zagrożenie życia 77-letniej kobiety, policjanci podjęli natychmiastową decyzję o siłowym wejściu do mieszkania. Sierż. szt. Kamil Górka wezwał na miejsce Ochotniczą Straż Pożarną i wspólnie wyważyli drzwi.
Po wejściu do mieszkania, policjanci zauważyli leżącą na łóżku kobietę. Sprawdzili czynności życiowe. W związku z brakiem oddechu przystąpili do udzielania pierwszej pomocy i jednocześnie wezwali na miejsce Zespół Ratownictwa Medycznego.
Sierż. szt. Kamil Górka udrożnił drogi oddechowe kobiecie za pomocą ssaka, założył rurkę ustno-gardłową i za pomocą maski twarzowej z Ambu wentylował do chwili powrotu oddechu. Następnie mundurowi monitorowali stan nieprzytomnej do czasu przyjazdu pogotowia.
Kobieta została przewieziona do szpitala.
- Niewątpliwie, dzięki zdecydowanej reakcji i profesjonalnej wiedzy policjantów życie 77-letniej mieszkanki Nowego zostało uratowane - podkreśla kom. Joanna Tarkowska.
Najlepsza akcja zdecydowanie ta znad jeziora.
Brawo
W większości działań to ich obowiązki taka ich praca
Gratulacje
Jedyne miasto na świecie to świecie, gdzie ktoś w basenie się zesra, na placu zabaw się zesra, i całe miasto osrane przez psiory. Jedyne miasto gdzie aktywistka pod kościołem zostawia gówno, gdzie tysiąc ludzi co dziennie chodzi i w worki zbiera gówno . Gdzie gówno dominuje na chodnikach a na drogach gówno hałasuje tłumikiem i wszyscy to tolerują. Ale brawo dla policji ratowanie samobójców wychodzi doskonale.
Dobra robota
Tyle tych samobójstw.
Kryształowe serce powinien dostać policjant który złapie tego co nasrał na placu zabaw i kazał mu zeżreć to publicznie żeby drugi raz nie wpadł na tak genialny pomysł.. dzieci chodzą się bawić i łapią wszystko potem dotykają twarzy i wgl a taka menda najebie tam i o tak sobie pójdzie.. co to trzeba mieć w takim chorym deklu…