W czwartek tuż po godz. 22.00 do straży pożarnej zadzwonił mężczyzna.
- Twierdził, że w mieszkaniu na pierwszym piętrze wybuchł pożar. Jak wynikało z jego słów, mieszkańcy budynku się ewakuowali - relacjonuje asp. Marcin Borucki z komendy powiatowej straży pożarnej w Świeciu.
Palić się miało mieszkanie w budynku wielorodzinnym w Czaplach (gmina Świecie).
Do Czapel skierowano pięć zastępów straży: trzy z komendy powiatowej w Świeciu oraz dwa z OSP Wiąg i Ratownik.
Na miejscu strażacy zastali właściciela mieszkania.
Przyznał, że z płonącym mieszkaniem i ewakuacją mieszkańców budynku mocno przesadził. Przypomniał sobie po prostu, że na kuchence zostawił prawdopodobnie potrawę i bał się, że dojdzie do pożaru. Wejść do środka nie mógł, bo zapomniał kluczy od mieszkania.
Liczył pewnie, że strażacy go wyręczą i mu je otworzą.
W takich przypadkach strażacy nie mają czasu na "subtelności".
- Wyważono drzwi do mieszkania, ale okazało się, że wewnątrz nie ma żadnej potrawy na kuchence. Nie było więc żadnego zagrożenia - mówi Marcin Borucki.
Chyba nie do końca to chciał osiągnąć właściciel mieszkania. Będzie musiał teraz na własny koszt wstawić sobie nowe drzwi, a sprawą zajęła się policja.
Za nieuzasadnione wezwanie służb ratunkowych grozi kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 1500 zł.
Jak podkreślają strażacy, tego typu nieprzemyślane wezwania, angażujące znaczne siły, mogą powodować opóźnienia w dotarciu tam, gdzie naprawdę będą potrzebni.
- Niepubliczne Językowe Przedszkole Baśniowy Dworek
- Zapraszamy! Dla nas każde dziecko jest wyjątkowe!
- Świecie, ul. Laskowicka 6
- Obserwuj nas na Facebooku
- www.basniowydworek.edu.pl