W 2015 r. w gminie Świecie wszczęto 66 procedur Niebieskiej Karty. Zakładały je policja, Ośrodek Pomocy Społecznej i Gminna Komisja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Działo się tak za każdym razem, gdy ktoś składał zawiadomienie o tym, że w danej rodzinie dochodzi do przemocy.
Zgodnie w procedurą, dzielnicowy miał obowiązek nie później niż w ciągu 7 dni skontaktować się z daną rodziną. Był zobligowany do rozpoznania sytuacji, a później systematycznego monitorowania, a także udzielania pomocy w trakcie comiesięcznych wizyt.
REKLAMA
W kolejnym roku udokumentowano już 84 przypadki. W 2017 r. było ich trochę mniej bo 67, ale już w 2018 r. uruchomiono rekordowe 96 procedur Niebieskiej Karty. W stosunku do 2015 r. jest to ogromny wzrost.
Z definicji, jako przemoc w rodzinie należy rozumieć jednorazowe albo powtarzające się umyślne działanie naruszające prawa lub dobra osobiste osób najbliższych oraz innych osób wspólnie zamieszkujących lub gospodarujących.
Chodzi o wszelkie działania narażające te osoby na niebezpieczeństwo utraty życia, zdrowia, naruszające ich godność, nietykalność cielesną, wolność, w tym seksualną, powodujące szkody na ich zdrowiu fizycznym lub psychicznym, a także wywołujące cierpienia i krzywdy moralne.
REKLAMA
- Z całą pewnością można odrzucić tezę, że staliśmy się wobec siebie znacznie bardziej brutalni - uważa Magdalena Trzcińska, rzecznik prasowy Ośrodka Pomocy Społecznej w Świeciu. - Za takie statystyki odpowiadają zupełnie inne czynniki. Kobiety, bo to najczęściej one są ofiarami, coraz częściej mają odwagę mówić o swoim cierpieniu. Przestaje dominować twierdzenie, że o tym, co mąż robi żonie albo dzieciom, nie wolno mówić na zewnątrz, bo jest to tajemnicą rodziny.
Powoli kończy się epoka zmiatania wszystkiego pod dywan i trwania w przekonaniu, że jakoś to będzie. Ofiary przemocy częściej niż kiedyś zgłaszają takie przypadki, stąd zdaniem OPS, wzrost staytstyk.
- Kobiety są coraz bardziej samodzielne i potrafią zadbać o siebie i dzieci. Tym bardziej, że jest sporo instytucji przygotowanych do tego, aby im pomóc, gdy znajdą się w takiej sytuacji. Począwszy od pomocy psychologicznej i prawnej, a skończywszy na Ośrodku Interwencji Kryzysowej, gdzie w nagłym przypadku można otrzymać dach nad głową - zaznacza Magdalena Trzcińska.
Supet artykuł, Trzcińska
Supet artykuł, Trzcińska coraz bardziej ogarnięta w działaniach na rzecz Ośrodka
pozdrawiam
Najwięcej chyba chodzi o ten
Najwięcej chyba chodzi o ten dach nad głową. Ale społeczny ciąg słabości do alkoholu jest nieubłagany. Niszczy psychikę bez wyjątku.
przemoc w rodzinach pewnie
przemoc w rodzinach pewnie zawsze była.. tylko większość w końcu powiedziała dość lub znalazła inne perspketywy niż się użalać w chorej rodzinie stąd zakładanie niebieskich kart, większość patoli dopóki nie skończy z alkoholem to i tak nie wyjdą z patoli, zrobią dodatkowe 500+ na pogodzenie po jakieś chorej libacji
Bo wiekszosc mezczyzn pije
Bo wiekszosc mezczyzn pije alko. Dla nich to cos kozackiego przedluza im palke. A patola w domu sie tworzy. Precz z plebsem
Ale też są przypadki ,że
Ale też są przypadki ,że kobieta bije mężczyznę wiem ,że w większości to faceci bija kobiety ale czasami też jest na odwrót . To są wyniki tylko zgłoszonych osób,Ale podejrzewam że jest tego więcej tylko porostu osoby nie zgłaszają i proszę nie pisać,że im to się podoba nie znając sytuacji .