Członkowie Kręgu Seniora ZHP "Watra" pod koniec ubiegłego roku zaproponowali, aby skwer niedaleko Szkoły Podstawowej nr 3 w Świeciu otrzymał imię Czesława Porożyńskiego.
W okresie międzywojennym Czesław Porożyński związał swoje życie ze Świeciem. Od 1934 r. prowadził drużynę harcerską. Pierwszym miejscem zbiórek był jego prywatny dom przy ul. Młyńskiej.
Przed wybuchem wojny prowadził szkolenia z małej dywersji, utrzymując kontakty z sąsiednimi hufcami.
Wstępując do Szarych Szeregów, koordynował w Świeciu działania punktu kontaktowego. Występował też w charakterze łącznika między wybrzeżem a Warszawą. Utrzymywał ścisłe kontakty z osobami działającymi w podziemiu.
Czesław Porożyński został aresztowany przez gestapo w 1943 r. W trakcie przesłuchania nie przyznał się do konspiracji, jednak inni działacze przekazali Niemcom obciążające go informacje.
Uwięziony w Stutthofie, zmarł 12 marca 1945 r. w trakcie deportacji więźniów, tzw. marszu śmierci.
- Jako krąg, spotkaliśmy się z bratanicą pana Czesława - opowiada Lucyna Jercha. - Zaciekawiła nas historia, wybraliśmy się do Rybna, czyli miejsca jego śmierci. Sołtys oprowadził nas po wsi, pokazał wszystkie, kluczowe miejsca. Dodatkowo, dzięki naszym działaniom w Mauzoleum Harcerstwa Polskiego pojawiła się tabliczka epitafijna ku pamięci pana Czesława i flaga Świecia - dodaje.
Podczas czwartkowej sesji Rady Miejskiej w Świeciu jednogłośnie przyjęto uchwałę o nadaniu imienia Czesława Porożyńskiego skwerowi między ulicami Młyńską, Ogrodową, Południową i Wyzwolenia.
źródło: swiecie.eu
Podobno kiedyś był tam cmentarz?Obok stoi stara kostnica.
Bardzo ładnie i idealnie pasuje
To JEST cmentarz ewangelicki obywateli Świecia i żadne harcerzykowate przechrzczenia tego nie zmienią. Wstyd, że w 2024 bawić się w zakłamywanie historii miasta. Nich kombatanci z ZHP zrobią najpierw ekshumację a potem bawią się w nazewnictwo.