W piątek o godz. 20.37 straż pożarna dostała wezwanie do pożaru przy ul. Młyńskiej w Świeciu.
Zgłoszenie było o tyle nietypowe, że dotyczyło pożaru akumulatora hulajnogi elektrycznej. Na miejsce skierowano strażaków z komendy powiatowej w Świeciu.
Wyjęty z hulajnogi akumulator zapalił się podczas ładowania w kuchni. Właściciel zdążył go w porę wynieść na podwórze, zanim jeszcze przyjechali strażacy - wyjaśnia st. asp. Marcin Klemański z komendy powiatowej straży pożarnej w Świeciu.
Strażacy ugasili ogień i schłodzili baterię.
W tym przypadku na szczęście nie doszło do rozprzestrzenienia się ognia. W całym kraju strażacy odnotowują jednak coraz więcej pożarów w budynkach wywołanych przez hulajnogi. Powodem jest nieprawidłowe użytkowanie ładowarki lub akumulatora, co może prowadzić do ich przegrzewania i pożaru.
Strażacy zalecają, aby unikać ładowania hulajnogi w pobliżu materiałów łatwopalnych. Odradza się też ładowania przez całą noc bez nadzoru. Czas powinien być zgodny z instrukcjami producenta.
Czasami też dochodzi do pożaru hulajnogi elektrycznej w trakcie jazdy. Dzieje się tak na skutek uszkodzeń mechanicznych. Uderzenia, upadki i wibracje mogą uszkodzić baterię lub inne elementy elektryczne, co może prowadzić do zwarcia i pożaru.
Zdaniem specjalistów z branży, zwłaszcza tanie hulajnogi i baterie mogą być wykonane z gorszych jakościowo materiałów i zawierać wady fabryczne, co zwiększa ryzyko awarii i pożaru.
Jaki kraj, taki „bunt maszyn” 😁
Niestety nie ma dobrych niezawodnych w każdym przypadku napędów. O wszystko należy dbać. Ogniwa lion są wydajne, ale trzeba ładować je pod kontrolą. Podczas użytkowania unikać uszkodzeń mechanicznych o co w praktyce jest trudno, obserwując popisy hulajnogowistów. Można też zrobić zamianę na akumulator ołowiowy, ten się nie zapali.
Jeździć rowerem z napędem nożnym.