Przed kilkoma dniami do Urzędu Miejskiego w Świeciu, gdzie swoją siedzibę ma straż miejska, dotarły dwa rowery z doładowaniem elektrycznym. Do punktu przeznaczenia trafiły na krótko, bo potem znowu zabrano je, aby we właściwy sposób oznakować.
Wspomniane rowery to Carson E 90 z osprzętem Shimano. W sumie nowy sprzęt kosztował 20 tys. zł. Może się wydawać, że to dużo, ale tak naprawdę to tylko nieco powyżej średniej półki cenowej. Trzeba mieć na uwadze, że sprzęt ma być intensywnie użytkowany, a tym samym musi być odpowiednio wytrzymały.
Wbrew dość powszechnemu przekonaniu, silnik w rowerze elektrycznym wcale nie wyręcza rowerzysty.
- Jest on tylko wsparciem, na przykład podczas podjazdów pod górkę, a tych w naszej gminie nie brakuje - tłumaczy Roman Witt, komendant Straży Miejskiej w Świeciu.
Jednym z głównych powodów zakupu jednośladów jest rozwijająca się w szybkim tempie sieć ścieżek rowerowych.
- Chcemy w ten sposób dokonywać zarówno przeglądu stanu ścieżek, jak i zwracać uwagę na zachowanie rowerzystów i pieszych – mówi Roman Witt. - Efektywnie można to zrobić tylko samemu poruszając się rowerem.
Rowery mają też umożliwić strażnikom docieranie w miejsca, do których nie można dojechać samochodem.
