Problemem Marka Ś. jest uzależnienie od środków odurzających. Szczególnie od kleju. Często można go spotkać, jak siedzi na ławce lub chodzi po mieście z plastikową torbą, co jakiś czas wdychając jej zawartość.
Mężczyzna robi się coraz bardziej nieprzewidywalny i agresywny. Zaczepia ludzi domagając się pieniędzy, wchodzi do sklepów z farbami i żąda wydania mu kleju. W marcu wykorzystał okazję, że kierowca nie zamknął samochodu i "pożyczył" go sobie. Jeździł pod prąd po ulicach miasta. Na szczęście, zanim doszło do wypadku, został zatrzymany.
REKLAMA
W ubiegły piątek 33-letni Marek Ś., odurzony klejem, rozebrał się do pasa i na przemian klęcząc i czołgając się, lizał płyty na Dużym Rynku, wydając nieartykułowane dźwięki.
Jak informują nas świadkowie, w piątkowe popołudnie Marek Ś. okradł i pobił też kobietę. Wezwano pogotowie.
REKLAMA
- Moja 6-letnia córka była wstrząśnięta tym widokiem. Po raz pierwszy widziała człowieka w stanie takiego upadku. Przecież nie trzeba być specjalistą, aby ocenić, że on nie radzi sobie ze sobą, a przez to może być zagrożeniem dla innych - mówi kobieta, która razem z dzieckiem była świadkiem piątkowej sytuacji.
Innego zdania jest biegły z zakresu psychiatrii, który kilka miesięcy temu uznał, że Marek Ś. jest zdolny do samodzielnego funkcjonowania. Oznacza to, że nie można go ubezwłasnowolnić dla jego własnego dobra. W zasadzie niewiele można zrobić wbrew jego woli.
REKLAMA
Mężczyzna znalazł sobie schronienie w szopie przy ul. Polnej lub na korytarzu pobliskiej kamienicy. Raz już zaprószył tam ogień, na szczęście w porę udało się go ugasiić.
Policja i straż miejska reagują na wezwania dotyczące Marka Ś. Ośrodek Pomocy Społecznej w Świeciu próbuje wyciągnać go z nałogu, kieruje na oddział uzależnień. Ale wszystko to syzyfowa praca. Kiedy z niego wychodzi, znowu wraca do nałogu.
Jak mówi Maciej Chareński, rzecznik OPS, niedawno próbowano namówić go do wizyty w schronisku dla bezdomnych, gdzie mógłby się wyspać, wykąpać i przebrać.
- Bezskutecznie. Odmówił - rozkłada bezradnie ręce Maciej Chareński.
REKLAMA
Pewną nadzieję daje wynik postępowania prowadzonego przez prokuraturę w sprawie przywłaszczenia sobie samochodu, którym urządził sobie jazdę pod prąd. Być może tym razem biegły uzna, że Marek Ś. jest niezdolny do samodzielnego funkcjonowania.
Nowe zaskakujące informacje w sprawie Marka Ś. tutaj.
a.pudrzynski@extraswiecie.pl
REKLAMA