Wydawało się, że słowa, które ostatnio padły - w kontekście kontrowersyjnej uchwały - zaważą na atmosferze czwartkowej sesji Rady Miejskiej w Świeciu. Nic takiego się jednak nie stało. Kolejne uchwały przyjmowano bez większych napięć. Co więcej, radny Adam Cieślak z Naszego Świecia Razem kilkakrotnie chwalił inicjatywy burmistrza i jego zastępcy.
Było jednak jasne, że gdy dojdzie do dyskusji nad punktem dotyczącym statutu, uprzejmości się skończą. I faktycznie, tak było. Najwięcej cierpkich słów pod adresem rządzącej koalicji padło z ust Adama Kufla z PiS. Pewnie dlatego, że do tej pory nie miał okazji przedstawić wszystkich swoich racji w odróżnieniu od Dariusza Woźniaka, Tomasza Szamockiego czy Adama Cieślaka. Przekonywał, że pomysłodawcy zapisu nie chcą podać prawdziwych intencji wprowadzenia ograniczeń. Jednak on sam też nie chciał powiedzieć, jakie one są. Kazał się domyślić.
REKLAMA
W sprawie zabrał też głos Paweł Knapik. Zastępca burmistrza podzielił się swoimi doświadczeniami z sejmiku województwa, gdzie podczas jednego spotkania przyjmowanych jest kilkadziesiąt uchwał. Jak to możliwe?
- Po pierwsze, nad ich kształtem pracuje się w komisjach, a po drugie na wypowiedź są 3 minuty i jedna ad vocem i nikogo nie trzeba przywoływać od porządku z powodu przekroczenia tych limitów - tłumaczył.
To nieco obniżyło temperaturę dyskusji. Gdy pojawiła się szansa na zbliżenie stanowisk, zarządzono przerwę, aby przedyskutować to, co tak dzieli. Co prawda nie znaleziono kompromisu, ale jak podkreślał Dariusz Woźniak, niewiele brakowało, aby wypracować rozwiązanie, które wszystkich zadowoli.
REKLAMA
Komisja statutowa postanowiła spotkać się jeszcze raz. W związku z tym jej przewodnicząca, Grażyna Styczeń, złożyła wniosek o wycofanie z porządku obrad punktu dotyczącego uchwalenia statutu. Głosowanie nad nim odbędzie się za miesiąc.
a.bartniak@extraswiecie.pl
O kontrowersjach związanych z nowym statutem pisaliśmy też wczoraj. Przeczytaj tekst poniżej.