Pierwszy rozdział historii Szkoły Podstawowej w Sierosławiu rozpoczął się jeszcze przed II wojną światową i trwał do 2012 r., gdy z powodu małej liczby uczniów, gmina Drzycim postanowiła definitywnie zamknąć placówkę. Wtedy jeszcze publiczną.
Decyzja spotkała się z krytyką ze strony mieszkańców. Stając w obronie szkoły przekonywali, że jest ona nie tylko miejscem nauki, ale także ważnym ośrodkiem integracji lokalnej społeczności.
W 2011 r. Stowarzyszenie Edukacji Rozwoju Wsi Sierosław "Razem Łatwiej" podjęło się prowadzenia oddziałów przedszkolnych. Rok później wzięło na siebie odpowiedzialność za szkołę.
W tym momencie rozpoczyna się drugi rozdział historii szkoły w Sierosławiu, która może się pochwalić doskonałymi relacjami między nauczycielami, uczniami i rodzicami. Wszystkim w równym stopniu zależy na szkole, która będąc placówką niepubliczną nie może liczyć na finansowe wsparcie gminy.
Wyrazem tej troski są podejmowane już po raz drugi starania o budowę sali sportowej. Obecnie lekcje wychowania fizycznego odbywają się w wąskim korytarzu.
Nie ma warunków do tego, aby dzieci mogły rozegrać normalny mecz siatkówki czy koszykówki - podkreśla Anna Semrau, mama jednego z uczniów. - Mimo tych fatalnych warunków uczniowie odnoszą sukcesy sportowe.
Pewnie byłoby ich jeszcze więcej, gdyby szkoła dysponowała odpowiednim zapleczem. Ogłoszona właśnie zbiórka to kolejny etap starań.
Dysponujemy już projektem i pozwoleniem na budowę wydanym w 2022 r. Aby móc ubiegać się o dotację z Ministerstwa Edukacji Narodowej potrzebny jest wkład własny, który wynosi 600 tys. zł - mówi Justyna Oleksy, zastępca dyrektora Niepublicznej Szkoły Podstawowej w Sierosławiu.
Szacunkowy koszt budowy sali gimnastycznej wynosi 4 mln zł.
O realizacji tej inwestycji marzy nauczycielka wychowania fizycznego Marta Górska z zazdrością spoglądająca na budowę hali sportowej w Drzycimiu.
Co prawda wójt mówi, że będzie ona służyć wszystkim, nie tylko uczniom szkoły w Drzycimiu, ale nie rozwiązuje to zupełnie naszych problemów - mówi. - Nie jesteśmy w stanie zapewnić transportu do Drzycimia, aby tam korzystać z sali. Powinniśmy mieć choćby niedużą, ale własną - zaznacza Marta Górska.
Jak podkreślają inicjatorzy akcji, sala gimnastyczna ma służyć nie tylko podczas lekcji wychowania fizycznego, ale również jako miejsce spotkań, zawodów sportowych i lokalnych wydarzeń.
Budowę sali gimnastycznej w Sierosławiu można wesprzeć na portalu Zrzutka.pl pod tym linkiem.
No tak lepiej wybudować Bibliotekę, z której będzie korzystać garstka osób niż pomóc szkole. A zapomialem jeszcze Gródek jest.
Szkoda, że szkoła nie może liczyć na wsparcie władz gminy. Wójt z radnymi winni wspierać uczniów z całej gminy!
Szkoda, że gmina Drzycim nie wspiera szkoły w Sieroslawiu.
Za 5 lat nie będzie już tyle dzieci w wieku szkolnym , wieś też się wyludnia, szkoła z halą do zamknięcia. Para w gwizdek.
Wszystko super, tylko nie rozumiem roszczeń w stronę urzędu gminy. Jeśli szkoła nie jest pybliczna to funkcjonuje, bardziej jak prywatna firma, więc z jakiej racji urzad miałby budować sale dla tej placówki?? Za ładowanie publicznych pieniędzy w niepubliczne placówki urzędnicy mogą iść siedzieć. Skoro stowarzyszenie wzięło szkole na własne barki to z budową sali również tak musi być, a nie zgłaszać roszczenia i pretensje do Wójta. A swoją drogą czy na prawdę nie lepiej było by pomyśleć nad organizacją transportu do Drzycimia jak już hala będzie oddana do użytku? Chyba to było by lepsze rozwiązanie niż ładowanie 4mln złotych w trupa, który prędzej czy później i tak padnie.
Mnie za to zastanawia jak to jest, że dzieciaki z orzeczeniami są w tej placowce na straconej pozycji, mimo, iż dostaje ona niemałe kwoty z subwencji… ciekawe na co faktycznie idą te pieniądze bo przecież nie na terapie czy pomoce naukowe… szkoda tylko tych biednych dzieci i ich nieświadomych rodziców