REKLAMA
Niezależnie do tego, czy to się komuś podoba, czy też nie, spis jest obowiązkowy. Ci, którzy odmówią, muszą się liczyć z grzywną, która może wynieść nawet 5 tys. zł. Wiele wskazuje na to, że w ten sposób nie zostanie ukarany żaden z mieszkańców gminy Lniano. Tam już niemal wszyscy podali swoje dane za pośrednictwem internetu lub podczas telefonicznego i osobistego wywiadu z rachmistrzem.
Te same procedury obowiązują w całym kraju. Dlaczego gmina Lniano z wynikiem 97,8 proc. spisanych gospodarstw domowych, wypada tak dobrze, podczas gdy w przypadku wielu gmin z trudem dopiero przekroczono pułap 60-70 proc.?
REKLAMA
- Od samego początku ostro zabraliśmy się do pracy - tłumaczy Grażyna Śląska, rachmistrz z Lniana, na co dzień inspektor do spraw gospodarowania odpadami w tutejszym urzędzie gminy. - Intensywnie prowadziliśmy spis zwłaszcza w maju i czerwcu, gdy najwięcej było reklam zachęcających do wzięcia w nim udziału i ludziom nie trzeba było zbyt długo tłumaczyć całej idei tych działań.
W Lnianie pracowało dwóch rachmistrzów. Każdego tygodnia każdy z nich starał się pozyskać potrzebne dane z 50 adresów. Większość podczas osobistych spotkań z mieszkańcami.
REKLAMA
- Pracowaliśmy głównie w godzinach popołudniowych a nawet wieczornych, gdy była pewność, że zastaniemy ludzi w domach - tłumaczy Grażyna Śląska. - Poza tym w moim przypadku ułatwieniem na pewno było to, że jestem urzędniczką, którą wielu kojarzy z gminą. Dlatego rzadko spotykałam się z odmową wpuszczenia do środka i wypełnienia ankiety. Obecnie pomagam w gminie Osie, bo u nas nie ma już prawie nic do zrobienia.
Ktoś dociekliwy mógłby zapytać, co z brakującymi 2 proc.?
- Niektóre osoby mieszkają obecnie za granicą lub dawno temu się wyprowadziły, ale w ewidencji nadal funkcjonują jako mieszkańcy naszej gminy - uściśla Śląska.
REKLAMA
Lniano jest niewielką gminą. Liczy 4,3 tys. mieszkańców. Na pewno łatwiej tam przeprowadzić spis niż w większych gminach.
- Zwłaszcza, że nikt nie pali sie do tego, żeby być rachmistrzem. Wynagrodzenie jest marne, bo 6 zł brutto od każdej spisanej osoby, to żaden majątek, a praca jest ciężka i niewdzięczna - słyszymy w innych gminach powiatu świeckiego.
W naszym powiecie spisano do tej pory niewiele ponad 68 proc. gospodarstw domowych. Najmniej w gminie Świecie - 57,1 proc. Po Lnianie na drugim miejscu są kolejno Świekatowo - 84,1 proc., Pruszcz - 80,5 proc. i Bukowiec - 79 proc.
REKLAMA
Ponad 70-procentowy pułap przekroczyły też gminy Jeżewo (78,1 proc.), Dragacz - 77 proc., Warlubie (73,8 proc.) i Drzycim (73,5 proc.).
W gminie Osie spisano dotąd 66,5 proc., a Nowe 62,5 proc. gospodarstw domowych.
Komentarze (0)