Pierwszy dzień Festiwalu Smaku rozpoczął się o godz. 10.00 (w niedzielę będzie trwał w godz. 10.00-17.00). Czasu jest dość, aby zapoznać się z ofertą ponad stu wystawców.
Wielu z nich częstuje festiwalowych gości próbkami swoich wyrobów. To pozwala na przemyślane decyzje kupujących.
Podobnie jak w latach ubiegłych, wiele emocji wywołują ceny oferowanych przysmaków.
Na przykład za kilogram udźca baraniego wędzonego w ciepłym dymie trzeba zapłacić 150 zł. Tańsza jest za to kiełbasa z jelenia kosztująca 85 zł. Na zakup kilograma sera z zieloną pleśnią trzeba wydać 149 zł.
W tym zestawieniu najlepiej wypada kultowy już paprykarz szczeciński. Za niewielki słoiczek zapłacimy 20 zł.
W sobotę, podczas festiwalowej gali, poznamy tegorocznych zwycięzców Międzynarodowego Turnieju Nalewek oraz konkursów na Miód Roku i Smak Roku.
zabar
19 sierpnia 2023 15:04
Gdzie jest Sanepid? Rodzimych sklepikarzy karzą mandatami a tu proszę bez lodówek wszystko topi się robactwo żeruje na całego
Iza
19 sierpnia 2023 15:20
Nie jedziesz, nie kupujesz, nie komentuj. Koniec, kropka.
Gorila
20 sierpnia 2023 16:08
Ja raz przejść sie po festival i sprzedać 2 woreki watermelons.
Wies
19 sierpnia 2023 16:58
Za dużo widzisz sklepikarzu
Miri
19 sierpnia 2023 18:02
Robactwo,naprawdę? Osy są, ale są wszędzie, w sklepach również.
Byłem i widziałem
19 sierpnia 2023 19:28
Bywam na FS od pierwszych lat. Widziałem jej rozkwit, Lata świetności a teraz … jej upadek.
Dużo ludzi przyjeżdża z daleka pamiętając poprzednie festiwale, ma sentyment do dobrych lokalnych wyrobów, lecz prawda jest taka że ekonomia zabija tą imprezę. Piwo Amber rok temu 6 PLN teraz 14 …. Ceny najzwyklejszej garmażerki: bigos 20 zł, frytki 15…. Nie będę wymieniał dalej bo nie ma sensu. To nie pokrywa ani wskaźnika inflacji ani chęci zarobku przez wystawiającego…. Kto mi wytłumaczy co się stało tego roku? Rozumiem że to „festiwal smaku” ale gdzieś się wyraźnie w tym roku zatarła granica pomiędzy rozsądkiem kupującego a oczekiwaniem sprzedającego. Kady ma swoje oczekiwania. Jeden chce zarobić drugi posmakować dobrego. W tym roku granica pomiędzy oczekiwaniami sprzedających a możliwościami kupujących rozjechała się totalnie. Oglądających sporo. Kupujących mało. Nie zapomnę min zawiedzonych sprzedawców do których mam sentyment bo widuję Ich od lat. Wiedzą że w tym roku nie zarobią.
Nawet głównej sceny nie ma a tylko kadłubek na bocznym terenie. Ogłoszenie wyników turniej nalewek a przybyli ludzie nawet nie słyszą głosu prowadzącego spod młyna bo akustyka w tym miejscu taka jakaby z jaskini przemawiał. Komentarze: miało być a nie ma… Nie wiedzieli, nie słyszeli, zawiedzeni.
Ludzi mało. Upał raz. Nie każdy da radę chodzić w otwartym słońcu po pagórkowatym terenie. Wystawców o wiele mniej. Na oko ok. 50%. Może stawka za stoisko za wysoka? Sprzedający oprócz swojej marży i kosztów muszą też oddać „dolę” dla organizatora który mimo że się stara ale jednak widać że idzie na minimalizm jak nigdy wcześniej. „FS ma renomę to róbmy na jej bazie coś. Może się uda. Coś zarobimy a na przyszły rok ludzie i tak przyjdą.” Otóż nie. Po tej edycji będzie znowu o połowę mniej wystawców i kupujących. I tak co roku aż do …. Amen.
P.s
Wszystkim planującym przyjazd w dniu jutrzejszym polecam zastanowić się czy nie lepiej spędzić czasu z rodziną na innej formie rozrywki.
P.s2
Pozdrawiam organizatora i radzę się zastanowić nad przyszłoroczną formułą FS bo tak oklepana już się nie sprzedaje.
Teresa
19 sierpnia 2023 20:54
Szkoda czasu i pieniędzy. Lepiej w domu obejrzeć jakiś film na Netflixie. Tylko tak można pokazać organizatorom, że festiwal w tej formule nam nie odpowiada.
sąsiad
20 sierpnia 2023 00:59
No niestety ale co roku jest gorzej i to przez gospodarza… te same atrakcje są do znudzenia… koszty stanowiska cena kosmos… dlatego kazdy podnosi cene na artykule.teren jest ogromny wiec mozna by zrobic wiecej atrakcji typu dmuchance-konie- jakies samochodziki dla dzieci- czy strzelnice a tu typowe oklepanie jak co roku….
Antoni Jakobsche
20 sierpnia 2023 08:34
Jantek
Byłem w sobotę. Też moje odczucie krytyczne. Przykład: kupiłem apetycznie wyglądającego szaszłyka ale twardego jak podeszwa za 35 zł; w domu go dokończyłem po dalszym duszeniu – stoisko wg paragonu: Bartosz Bąk Świątkowo 10
Boko
20 sierpnia 2023 19:04
Moim zdaniem takie imprezy mają promować wyroby i wytwórców a ceny powinny być takie by klient później szukał tego wyrobu a nie odstraszano go od samego początku w ogóle powinno być więcej takich imprez ale po tym co widziałem to długo FS nie pociągnie a szkoda pozdrawiam
Radek 82
20 sierpnia 2023 19:19
Nie zdziwię się jak w przyszłym roku będą bilety wstępu dla odwiedzających. Pazerność nie zna granic.
Nodd
21 sierpnia 2023 07:02
Gruczno odwiedzalem co roku …. dopóki znajomi nie wyciągnęli mnie na święto śliwki w Strzelcach. Pajda chleba ze smalcem wielkości deski klozetowej kosztowała połowę ceny malutkiej pajdki w Grucznie. Podobnie było z ceną chleba i wędzonego pstrąga.Nawet parking na którym Obsługa była do samego końca kosztował 1/3 ceny z Gruczna
Monika O.
23 sierpnia 2023 06:15
Wolne media o cenzury