Informację otrzymaliśmy po ukazaniu się na portalu tekstów o podwyżkach w urzędzie miasta. Władze powiatu podobno miały się ugiąć i zgodzić się na 1000 zł miesięcznej podwyżki. Nie spodobało się to pracownikom pozostałych wydziałów, którzy dostali znacznie mniej.
REKLAMA
Otworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknie
- Żadnego buntu nie było – zapewnia starosta Franciszek Koszowski. – Podwyżki były efektem przyjętego wcześniej harmonogramu. Realizowaliśmy go przez cały ubiegły rok i podwyżki dostawali stopniowo wszyscy pracownicy starostwa. Nie mogliśmy ich wypłacić wszystkim od razu, bo nie mieliśmy aż tyle pieniędzy.
Starosta zaprzecza, jakoby wzrost wynagrodzeń w wydziale budownictwa wyniósł aż 1000 złotych na osobę.
- Trudno mi w tej chwili podać z głowy konkretne sumy, ale zapewniam, że były one dużo mniejsze – przekonuje Koszowski.
Przyznaje jednak, że podwyżki były tam nieco wyższe niż w innych wydziałach.
REKLAMA
Otworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknie
- Być może spowodowało to pewnie niezadowolenie wśród pozostałych pracowników, chociaż do mnie żadne skargi nie dotarły – zaznacza. - Musimy jednak pamiętać, że w tej chwili mamy boom w branży budowlanej i prywatne firmy chętnie podkupują fachowców. Co byśmy zrobili, gdyby zaczęli od nas odchodzić doświadczeni ludzie z tego wydziału? Nie zastąpimy ich przecież z dnia na dzień świeżo upieczonymi absolwentami uczelni – argumentuje Franciszek Koszowski.
Wprowadzony w ubiegłym roku program zrównał podstawy wynagrodzeń osób zajmujących te same stanowiska w różnych wydziałach starostwa.
- Nie ma więc już sytuacji, że kierownik czy inspektor w wydziale X ma wyższą podstawę niż jego koleżanka czy kolega w wydziale Y. Różnice mogą jedynie wynikać ze względu na staż pracy lub dodatek służbowy czy funkcyjny – wyjaśnia starosta.
a.pudrzynski@extraswiecie.pl
REKLAMA
nie chce mi sie juz tego
nie chce mi sie juz tego wszystkiego czytac.duzo sie dzieje. Panie Redaktorze…tytul artykulu to ogromna manipulacja. Bardzo nieladnie z Pana strony. Proponuje przeprosic kolegow i kolezanki z UM (jak Pan ich i je jeszcze ma)
przepraszam bardzo a reszta
przepraszam bardzo a reszta pracownikow podleglych burmistrzowi szkoly,przedszkola,zlobki itd. to nie ludzie oni dostaja podwyzki 30-50zl brutto
NO TAK TA CAŁA RESZTA MA INNE
NO TAK TA CAŁA RESZTA MA INNE ŻOŁĄDKI INNE POTRZEBY ZA 50 ZŁ MOŻNA KUPIĆ ŁOPATKI DO KOPANIA DOŁKÓW
Ludzie o czym wy k***
Ludzie o czym wy kurwa piszecie? Artykuł jest o podwyżkach w starostwie a wy ciągle o urzedzie miasta. czy wy potraficie czytać ze zrozumieniem?
Dobre zdjęcie.
Dobre zdjęcie.
Budownictwo to najważniejszy
Budownictwo to najważniejszy wydział. Gdyby odeszło tylko trzech pracowników to starostwo leży i kwiczy!!!! To nie jest rolnictwo czy jakiś tam wydział organizacyjny, o których istnieniu ludzie nie wiedzą. Nawet gdyby chcieli po 1000 zł to musieliby im dać.
Budownictwo chyba dostalo
Budownictwo chyba dostalo nagrodę za to ze zawalili sprawę P. Gawrońskich. Bo za co wiecej ,żadni z nich superfachowcy. A bunt był i tylko dlatego były dodatkowe podwyżki ale nie dla wszystkich. TAKIEGO ZRÓŻNICOWANIA PRACOWNIKÓW NIGDY NIE BYŁO. I to zasługa Pana Starosty . Fajnie że Gmina ma takich radnych bo w powiecie to radni by jeszcze pracownikom kase zabrali . To tyle w temacie
Pozostali pracownicy podlegli
Pozostali pracownicy podlegli pod starostwo chyba nie zasługują na jakiekolwiek podwyżki przecież za 1500 zł miesięcznie można przeżyć w dostatku
Ile by nie dali urzędasom i
Ile by nie dali urzędasom i nauczycielom to zawsze będzie za mało. Jak ktoś chce więcej zarabiać niż 1500 to niech idzie na kasę do Biedronki albo Lida!!! Ale tam to trzeba pracować. Nie da się ukłdac psjansa albo robić zakupy na allegro
„Nie ma więc już sytuacji, że
„Nie ma więc już sytuacji, że kierownik czy inspektor w wydziale X ma wyższą podstawę niż jego koleżanka czy kolega w wydziale Y. Różnice mogą jedynie wynikać ze względu na staż pracy lub dodatek służbowy czy funkcyjny – wyjaśnia starosta” – bardzo ciekawe jest to, co mówi Pan Starosta, chyba nie wie ile zarabiają jego pracownicy, a to wstyd! Podwyżki owszem były, ale bardzo zróżnicowane na równorzędnych stanowiskach (np. inspektor) od kilkudziesięciu do kilkuset złotych na rękę, a Budownictwo dostało kilka stówek więcej od pozostałych pracowników na tych samych stanowiskach i prawie rok wcześniej – więc jak w tej sytuacji można mówić o tej samej podstawie np. inspektora we wszystkich wydziałach starostwa. Tak wysoka podwyżka w wydziale budownictwa była powodem wielkiego niezadowolenia pozostałych pracowników, którzy w związku z tym wielokrotnie odwiedzali Pana Starostę – no ale buntu przecież nie było…
Są takie przypadki w
Są takie przypadki w starostwie, że inspektor z ponad 15-letnim stażem pracy ma mniejszą podstawę niż np. podinspektor z 2-letnim stażem pracy – tak starosta docenia pracowników… ale chyba tylko tych nowo przyjętych. Tak jak to ktoś już wcześniej napisał – takiego zróżnicowania pracowników nigdy nie było. Jak to się ma do tej wypowiedzi – Nie ma więc już sytuacji, że kierownik czy inspektor w wydziale X ma wyższą podstawę niż jego koleżanka czy kolega w wydziale Y. Różnice mogą jedynie wynikać ze względu na staż pracy lub dodatek służbowy czy funkcyjny – wyjaśnia starosta.
no niestety ale dodatek za
no niestety ale dodatek za staz pracy juz zaczyna sie wliczac w podstawowe wynagrodzenie i juz prawie nie ma roznicy w pensjach nowo przyjetych i dlugoletnich pracownikow