W związku ze zgłoszeniami dotyczącymi ataków na zwierzęta hodowlane, Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Bydgoszczy opublikowała komunikat o potrzebie zabezpieczenia inwentarza przed wilkami.
Najczęstszą przyczyną konfliktów na linii człowiek - wilk są szkody powodowane w pogłowiu zwierząt gospodarskich.
- Zdarzeń takich można jednak uniknąć, dzięki właściwej opiece nad inwentarzem oraz stosowaniu odpowiednich zabezpieczeń – informuje Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Bydgoszczy.
RDOŚ zaleca stosowanie prostych, a jednocześnie skutecznych fladr, odstraszających wilki, czyli cienkich sznurów z przywieszonymi paskami czerwonego, zwiewnego materiału oraz pastuchów elektrycznych, którymi otacza się pastwiska.
- Osoby, których zwierzęta są narażone na ataki wilków, mogą otrzymać nieodpłatnie fladry, aby odpowiednio zabezpieczyć zwierzęta gospodarskie. W tym celu należy złożyć wniosek do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Bydgoszczy - wyjaśnia RDOŚ.

Odszkodowania za szkody wyrządzone przez wilki w województwie kujawsko-pomorskim wypłacane są przez bydgoską RDOŚ. Wnioski w tej sprawie należy złożyć w terminie dwóch dni roboczych od dnia stwierdzenia szkody: telefonicznie lub mailowo.
- Do czasu przyjazdu pracowników, w miejscu zdarzenia należy zabezpieczyć zabite zwierzęta, tropy wilków oraz inne ślady - zaleca Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Bydgoszczy.
Jak podaje RDOŚ, spośród 22 gmin w województwie kujawsko-pomorskim, w których odnotowano potwierdzone ataki wilków na zwierzęta hodowlane, aż sześć znajduje się w powiecie świeckim. To gminy Świecie, Nowe, Pruszcz, Drzycim, Bukowiec i Warlubie.
W 2024 r. do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Bydgoszczy wpłynęło 13 wniosków o odszkodowanie za szkody wyrządzone przez wilki. Aż 10 z nich rozpatrzono negatywnie. Jako powód podano m.in. brak dowodów, że to one wyrządziły szkodę.
Przyrodnicy podkreślają, że wilków nie należy demonizować. Drapieżniki wpływają m.in. na mniejszą liczebność saren czy dzików, które powodują szkody w uprawach rolnych i gospodarce leśnej.
Przyrodnicy zwracają też uwagę, że to nie wilki coraz częściej naruszają naszą przestrzeń życiową, ale ludzie z powodu budowy domów coraz bliżej lasów i wycinki drzew, co powoduje kurczenie się kompleksów leśnych.
- Artykuł partnera: Między morzem a sztuką - odkryj artystyczne oblicze Trójmiasta
Strzelba i po problemie. Wtedy jako dywanik do pokoju
Kto ,oprócz prominentów i władz buduje się w lesie, bądź blisko jego położenia?…
Jeśli ktokolwiek wydaje na to zgodę ,to tylko koleżka od kieliszka, jednym słowem…reka, rękę myje
Głupota można nazwać te absurdalne tabliczki,z napisem TEREN PRYWATNY,i to w środku lasu
Wilki były i będą,i jeżeli to czyjas wina,to tylko władz , którzy pozwalają na tego typu praktyki,jak wycinka lasów,czy budowę czegokolwiek, łącznie z wykupem leśnych terenów,ale najlepiej teraz bronić się ,czerwonymi płachtami, żenada o wstyd,Ci wszyscy pokrzywdzeni ludzie nie tylko chcą rekompensaty,ale również swojego bezpieczeństwa ,a o tym ani słowa
Ostnio przebiegł nam na trasie żur – Laskowice i Laskowice – Belno . Coraz częściej je widać .
Mi kolo domu wilk zagryzł psa gdzie mąż był w ciągniku 3 metry od psa to co teraz my mamy siedzieć w domu nie wychodzić na własne pola jak nam zagryzają zwierzęta to nasza wina bo źle zabezpieczone a jak komuś ważnemu zagryzą pieska to dopiero ktoś się tym zajmie popieprzone prawo że nie można nic z tym zrobić bo to gówno pod ochroną
Kangala kupić
Bardzo dobrze ze wilki sa .Pozyteczne zwierzatka .Reguluja to co czlowiek zaburzyl
Nie trzeba było budować się w lesie.
Niektóre posiadłości, gospodarstwa są blisko lasu od pokoleń, setek lat. Nie piszcie więc bzdur o pozwoleniach na budowę. Poza tym to dla niektórych człowiek jest nikim, a zwierzę czymś nadzwyczajnym.