O operacji Julki Tomzy ze Świecia pisaliśmy tuż przed świętami. Dziewczynka ma na skomplikowaną wadę serca, które z każdym kolejnym rokiem słabło.
Jedynym ratunkiem na to, aby mogła prowadzić normalne życie była operacja w Bostonie w Stanach Zjednoczonych.
Po operacji lekarze byli dobrej myśli. W czwartek 11-latka została wypisana ze szpitala.
- Jesteśmy bardzo pozytywnie zaskoczeni. Jej saturacje sięgają 99 procent – informuje pani Sylwia, mama Julki.
Na początku stycznia zaplanowano wizytę kontrolną, na której zapadnie decyzja, czy dziewczynka i towarzysząca jej mama mogą wracać do Polski.
- Dziękujemy wszystkim za słowa wsparcia i za to, że przez tyle czasu byliście z nami i jesteście – mówi wzruszona mama Julki.
Komentarze (0)