W piątek 1 grudnia o godz. 21.15 policjanci ruchu drogowego z komendy w Świeciu prowadzili kontrole pojazdów przy ul. Wojska Polskiego.
- Widząc nadjeżdżający samochód z niesprawnym oświetleniem, dali kierowcy znak do zatrzymania - mówi kom. Joanna Tarkowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Świeciu.
Siedzący za kierownicą fiata ducato mężczyzna nie reagował na sygnały i polecenia wydawane przez policjanta. Ominął go i przyśpieszył. Patrol powiadomił dyżurnego jednostki i ruszył w pościg.
Na ul. Tucholskiej w Świeciu mężczyzna zatrzymał się, porzucił auto i zaczął uciekać pieszo.
Policjanci wysiedli z radiowozu i pobiegli za nim. Po chwili 35-latek był w ich rękach.
Mieszkaniec powiatu świeckiego tłumaczył ucieczkę tym, że bał się mandatu za niesprawne światło. Szybko jednak wyjaśniło się, jaki był prawdziwy powód.
- Kierowca fiata, jak wykazało wstępne badanie, był pod wpływem działania środka odurzającego - wyjaśnia Joanna Tarkowska.
Zebrane w sprawie dowody pozwoliły na przedstawienie 35-latkowi zarzutu niezatrzymania się do kontroli drogowej.
- Jeśli badanie krwi potwierdzi zawartość środka odurzającego, mężczyzna odpowie również przed sądem za kierowanie pojazdem mechanicznym pod jego wpływem. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności - dodaje kom. Tarkowska.
Do 5 lat grozi za samą ucieczkę. Czyli za jazdę pod wpływem środków odurzających nic mu nie grozi?
A ile grozi za „na pieszo”?
Za jazdę po prochach grozi do 2 lat, za niezatrzymanie się do 5 lat. To maksymalne wymiary kary. Nie ma co się łudzić, że dostanie więcej niż 2-3 lata za obydwa czyny. Gdyby sąd orzekał zawsze maksymalny wymiar kary to w więzieniach brakowałoby miejsc.
Jak go gonili to widzieli tablice rejestracyjne jego samochodu i wiedzieli do kogo należy. Myślał ze nawet jak im da nogę to go nie znajdą? naiwniak
Są koty Ci nasi stróże prawa ehhh szok może ten co maraton przebiegł tam brał udział szok .Jestem ciekawy czy sprawdzili czy broń ma haha