Marcin Bondara był didżejem, zajmował się prowadzeniem imprez. Wieść o jego śmierci wstrząsnęła bliskimi, przyjaciółmi i znajomymi, a tych z racji pracy miał całe mnóstwo.
Do tragedii doszło 1 lipca tuż po godz. 20.00 na ul. Armii Krajowej w Bydgoszczy. Jak informuje Komenda Wojewódzka Policji, jadący bmw Marcin Bondara wpadł w poślizg, przejechał przez pas zieleni, zjechał na przeciwny pas ruchu i zderzył się z oplem meriva. Mieszkaniec Pruszcza zmarł w szpitalu. Kierowca i pasażerka opla również trafili do szpitala.
Pogrzeb 23-latka odbędzie się w środę 8 lipca. Na godz. 11.00 w kościele w Pruszczu zaplanowano mszę. Marcin zostanie pochowany na tutejszym cmentarzu.
a.pudrzynski@extraswiecie.pl