REKLAMA
Wieś Michale w gminie Dragacz. W poniedziałek 22 czerwca w zaroślach nad Wisłą, koło mostu grudziądzkiego, dwaj wędkarze natknęli się wieczorem na ciało wiszące na drzewie.
Zwłoki były w stanie głębokiego rozkładu. Z wstępnych ustaleń wynika, że wisiały tam od kilku miesięcy.
Bardziej domyślono się niż stwierdzono na podstawie wyglądu, że to mężczyzna. Na razie prokuratura nie wyklucza żadnego wariantu, ani zabójstwa, ani samobójstwa.
REKLAMA
- Mamy zbyt mało informacji. Więcej będziemy wiedzieli, kiedy otrzymamy wyniki sekcji zwłok z Zakładu Medycyny Sądowej w Bydgoszczy – mówi prokurator Piotr Głowacki, zastępca prokuratora rejonowego w Świeciu.
Zwłoki znajdowały się w gęstwinie drzew i krzaków, na uboczu, w miejscu rzadko odwiedzanym przez ludzi. Dlatego przez tak długi czas nikt nie natknął się na nie.
- Na razie nie wiadomo, kim był denat. Nie znaleziono przy nim zbyt wiele. Prowadzimy czynności w tej sprawie – wyjaśnia Piotr Głowacki.
Miejsce, w którym znaleziono zwłoki / Fot. OSP Dragacz
Komentarze (0)