Wprawdzie finał WOŚP to nie zawody sportowe, niemniej bity co roku rekord cieszy tak samo, jak wyniki ulubionych sportowców wyznaczających nowy pułap ludzkich możliwości.
Od godzin rannych po ulicach miasta krążyli wolontariusze z charakterystycznymi puszkami i identyfikatorami. W tym roku było ich jeszcze więcej niż zwykle. Swój udział zgłosiło 110 osób. Najmłodsza wolontariuszka miała 11 miesięcy i oczywiście kwestowała pod opieką taty.
REKLAMA
Otworzy się w nowym oknie
O godz. 17.00, zgodnie z harmonogramem imprezy, ruszył blok artystyczny. Halę Widowiskowo-Sportową w Świeciu przez 45 minut wypełniał śpiew podopiecznych Ady Olędzkiej z SOK Stokrotka. Potem prezentowali się wokaliści i tancerze związani z OKSiR. Po raz kolejny furorę zrobiło przedstawienie „Dwa światy”.
Kolejne występy przeplatano licytacjami. Pierwszą aukcją, która wzbudziła wielkie ożywienia na sali, był „bój” o złote serduszko WOŚP, podarowane przez Pracownię Jubilerską Kozłowscy. Trafiło ono do Jerzego Wójcika, przewodniczącego Rady Miejskiej w Świeciu za 2,5 tys. zł.
O 300 zł więcej Marek Saganowski zapłacił za piłkę z autografami członków drużyny narodowej m.in. Roberta Lewandowskiego, Arkadiusza Milika, Grzegorza Krychowiaka i trenera Adama Nawałki.
REKLAMA
Otworzy się w nowym oknie
Z kolei biesiadę przy regionalnym stole dla czterech osób, ufundowaną przez starostwo, wylicytował za 600 zł Rafał Angielczyk.
Gdy w hali trwała zabawa i kolejne aukcje w jednej z sal przeliczano zawartość kolejnych puszek zdawanych przez wolontariuszy. Trwało to do godz. 0.30.
Tradycyjnie finałowy wieczór zakończył się światełkiem do nieba. Tym razem był to pokaz sztucznych ogni.
a.bartniak@extraswiecie.pl
Baclofen Vente 10mg Cialis
Baclofen Vente 10mg Cialis Pharmacie Suisse viagra Clomid C25 How To Buy Cash On Delivery Fluoxetine Free Consultation