"Obawialiśmy się, że dojdzie do nieszczęścia". Rozgrzebany teren budowy zagraża bezpieczeństwu

W przyszłym tygodniu powinny się definitywnie rozstrzygnąć losy modernizacji drogi powiatowej na odcinku między Laskowicami a Krąplewicami. Ochrona środowiska nie widzi większych przeszkód w ich kontynuowaniu. Wątpliwości ma konserwator zabytków, zgodził się jednak na powrót ciężkiego sprzętu na teren budowy.

wycinka-czolo

REKLAMA

W miniony czwartek wykonawca inwestycji i zarządca remontowanej drogi poczuli lekką ulgę. Spowodowała ją decyzja konserwatora zabytków, który zezwolił na kontynuowanie prac drogowych. Wprawdzie na razie nie ma mowy o wycinaniu kolejnych, wyznaczonych do tego drzew, ale można prowadzić inne prace w pasie drogi na odcinku Laskowice-Krąplewice.

Niezależnie od opinii na temat zasadności wycinki drzew i toczącego się sporu między ekologami a inwestorem, pozostawienie rozgrzebanego terenu budowy wiązało się z dużym niebezpieczeństwem dla kierowców i pieszych. Chodzi tu przede wszystkim o otwarte "koryto", czyli głęboki na kilkadziesiąt centymetrów rów znajdujący się na skrajni drogi. To cud, że nikt do niego wpadł, biorąc pod uwagę natężenie ruchu i szerokość drogi.
REKLAMA

W tym miejscu trudno wyminąć się dwóm samochodom osobowym, nie mówiąc o ciężarowych

REKLAMA
- Naprawdę obawialiśmy się, że dojdzie do nieszczęścia - mówi Adam Meller, dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg w Świeciu. - Niestety, sprawa utknęła na tydzień w martwym punkcie.

Konserwator zabytków (wiele drzew ma ponad sto lat) pojawił się na terenie budowy dopiero w miniony czwartek. Dzięki wizji lokalnej zmienił nieco swoje początkowe stanowisko.

- Przede wszystkim zobaczył, że wykopy nie niszczą korzeni drzew - mówi Meller. - Po drugie, osobiście przekonał się, że wiele usuniętych drzew było w złej kondycji i zagrażały bezpieczeństwu ludzi.
REKLAMA

Kwestią sporną nadal jednak jest los około 45 dębów, które planowano usunąć (150 drzew już wycięto).

- Zostaliśmy zobowiązani do przedstawienia konserwatorowi całej dokumentacji związanej z wycinką - wyjaśnia dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg. - Gdy ją przeanalizuje, podejmie decyzję, co dalej.

Jest jeszcze jedna istotna sprawa. Konserwator w trybie administracyjnym objął aleję ochroną. Nie wiadomo czy podtrzyma tą decyzję. Gdyby tak się stało, poważnie skomplikowałoby to życie mieszkańcom gminy Jeżewo.
REKLAMA

- W zasadzie wszystko, co działoby się w tym pasie wymagałoby zgody konserwatora - argumentuje Maciej Rakowicz, wójt gminy Jeżewo.  

Konsultacji z konserwatorem wymagałyby zarówno takie drobiazgi, jak zmiana ogrodzenia przed domem, jak i duże inwestycje drogowe. Gmina planowała budowę kilku nowych ulic, które krzyżowałyby się z remontowaną trasą.

a.bartniak@extraswiecie.pl
REKLAMA
Zadbamy o Twój samochód! Myjnia Ręczna oraz Centrum Autodetailingu Ekopara,
ul. Wojska Polskiego 175a w Świeciu www.ekopara.pl [zobacz wideo]

Udostępnij

Wybrane dla Ciebie

Generic selectors
Exact matches only
Search in title
Search in content
Post Type Selectors