Oj, nie będzie łatwo dostać się do fryzjera

Nie bez powodu w dwóch sieciach handlowych znalazły się niedawno w specjalnej ofercie maszynki do strzyżenia. O ile taki sprzęt świetnie nadaje się do uformowania męskiej fryzury, o tyle w przypadku pań sprawa jest już nieco bardziej skomplikowana. Maszynka i trzy nasadki to trochę za mało. Potrzebne są jeszcze umiejętności.

Nie dziwi więc, że wiele pań, słysząc o odmrażaniu kolejnych sfer życia, coraz częściej wybiera numer swojego fryzjera z pytaniem, czy można się już zapisać na strzyżenie i farbowanie.

- Od kilku dni takich telefonów mam bardzo wiele, ale nie mogę rozpocząć żadnych zapisów z jednego powodu - wciąż nie znam daty, gdy znowu będzie można otworzyć salon - mówi Anna Janicka, prowadząca zakład przy ul. Paderewskiego w Świeciu. - Podobno ma to nastąpić pod koniec przyszłego tygodnia, ale to tylko pogłoski.
Partner strategiczny działu Biznes

Otwierając salony fryzjerzy będą musieli rozważyć, czy przyjmować zapisy od nowa czy też uwzględnić stare.

- Pewnie trzeba będzie znaleźć jakiś kompromis - mówi Janicka. - Moje klientki  umawiają się nawet z trzymiesięcznym wyprzedzeniem. Dlatego panie, które miały umówione wizyty w drugiej połowie maja, pewnie będą mogły pojawić się o czasie. Oczywiście pod warunkiem, że będę już mogła pracować. Na jakiś czas zrezygnuję też z wolnych poniedziałków, aby nadrobić zaległości.

Wytężonej pracy mogą się też spodziewać wszyscy inni fryzjerzy i pewnie nikt nie będzie z tego powodu specjalnie narzekał. Nie brakuje takich, który z powodu przerwy w pracy doświadczyli problemów finansowych. Dotyczy to zwłaszcza tych, którzy dużo płacą za najem lokali.

a.bartniak@extraswiecie.pl