W środę tuż po godz. 11.00 straż pożarna dostała informację o dymie wydobywającym się z pustostanu przylegającego do starego wiatraku w Nowem. Na miejsce zadysponowanano dwa zastępy Ochotniczej Straży Pożarnej z Nowego.
- Pożar nie był tak groźny, jak wynikało z pierwszych informacji. Zapaliły się śmieci wewnątrz pustostanu. Na miejscu znaleziono resztki kabli, które ktoś opalał z otuliny - mówi ogniomistrz Michał Goliński z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Świeciu.
Kable, niewykluczone, że pochodzące z kradzieży, opalano z izolacji, aby dostać się do metalowego rdzenia wykonanego głównie z miedzi, a potem ją sprzedać. Osoby, które to robiły zaprószyły ogień. Kiedy przyjechali strażacy, nikogo już nie zastali. Ogień w porę ugaszono.
Pustostan przy wiatraku upodobali sobie amatorzy alkoholu, młodzież popalająca papierosy i... złodzieje / Fot. Jan Plit
To drugie takie zdarzenie w tym roku. W styczniu w wyniku zaprószenia ognia lub celowego podpalenia, spłonęła stara kanapa znajdująca się wewnątrz. Wtedy również sprawca lub sprawcy ulotnili się przed przybyciem strażaków.
Przypomnijmy, że w marcu 2021 r. doszło do ogromnego pożaru, podczas którego ponad 150-letni zabytek mocno ucierpiał. Spłonęły pozostałości wyposażenia lokalu rozrywkowego, który kiedyś się tu mieścił i drewniana kopuła. Policja zatrzymała 16-letniego mieszkańca Nowego, który przyznał się do zaprószenia ognia.
Budynek stanowi prywatną własność. Właściciel deklarował jego odbudowę, ale jak dotąd nic z tego nie wynikło.
a.pudrzynski@extraswiecie.pl
Komentarze (0)