Nie byłoby automatu, gdyby nie wyjątkowy zapał Krzysztofa Sukniaka, nauczyciela informatyki w Zespole Szkół w Nowem. To właśnie on zwrócił się do dyrekcji o fundusze na materiały niezbędne do realizacji tego oryginalnego projektu. W grę wchodziła suma około 1 tys. zł.
Przyznam szczerze, że w tamtym momencie byłam trochę sceptyczna, ale uznałam, że warto inwestować w rozwój umiejętności manualnych młodych ludzi - mówi Anna Barańska, dyrektor Zespołu Szkół w Nowem. - Nie ma już pracy techniki, na której każe dziecko mogło nauczyć się posługiwania podstawowymi narzędziami. Uznałam, że nawet jeśli się nie uda, to i tak warto spróbować.
Gdy były już pieniądze, ruszyły prace.
Dziesięcioosobowy zespół został podzielony na sekcje: stolarską, malarską i informatyczną. Chodziło o stworzenie gry, czym zajęli się programiści, a następnie umieszczenie jej w specjalnym boksie o kształcie dobrze znanym miłośnikom gier elektronicznych z lat 80. Zresztą do tamtej epoki nawiązuje też sama gra.
Dla urodzonych trochę wcześniej to pewnie nic niezwykłego, ale dla dzisiejszych nastolatków to ciekawy vintage - zauważa Anna Barańska.
Gra została uruchomiona 19 grudnia. Mniej więcej po miesiącu od rozpoczęcia. Od tamtej pory miejsce, w którym ją ustawiono jest jednym z bardziej obleganych w szkole.
Chętnych do bicia kolejnych rekordów nigdy nie brakuje. Zwłaszcza, że można to robić za darmo. Co prawda były sugestie, że można by wprowadzić opłaty, ale ostatecznie odrzucono je.
Jestem przekonana, że to doświadczenie na długo zostanie w pamięci naszych uczniów - podkreśla Anna Barańska. - Zrobili coś, z czego mogą być dumni. Przy okazji, razem pracując, mieli szansę lepiej się poznać.
Komentarze (0)