Świecie ze swoimi zbudowanymi na początku XX wieku koszarami i dwoma pobliskimi kompleksami inżynieryjnymi, służącymi do rozmieszczenia baterii artyleryjskich (w Morsku i Topolnie), które osłaniały skrzydła przeprawy wiślanej, stało się w przededniu I wojny światowej częścią większego i bardzo rozwiniętego pasa umocnień Twierdzy Chełmno.
W zamyśle niemieckiego Sztabu Generalnego twierdza ta wraz z Twierdzą Grudziądz i Twierdzą Toruń miała zatrzymać spodziewaną ofensywę wojsk rosyjskich. Przebieg działań wojennych w Prusach Wschodnich, rozbicie armii carskiej i ofensywa niemiecka w głąb Rosji na początku I wojny światowej, odsunęła takie zagrożenie.
Prusacy zbudowali garnizon w Świeciu w latach 1913-1914
Twierdze straciły na znaczeniu w roku 1918, kiedy w przegrywającej wojnę Rzeszy Niemieckiej ruszyła fala buntów żołnierskich, mogących doprowadzić do rewolucji komunistycznej. W tym czasie na wschodzie, po zawarciu rozejmu z Sowietami, trwały na pozycjach potężne, karne, niezdemoralizowane klęskami jednostki niemieckie, które zamierzano przerzucić do Niemiec w celu zdławienia wojskowych rozruchów. Szlak ich przerzutu prowadził z Prus Wschodnich przez Pomorze i Poznańskie do Rzeszy.
Wojacy w akcji
Tereny te, najeżone umocnieniami, stanowiły też doskonałą zaporę przed ewentualnym atakiem ze strony bolszewickiej Rosji. Dlatego władze niemieckie robiły wszystko, aby ich nie oddawać. To spowodowało, że tylko na ziemiach centralnej Polski i dawnej Galicji w zaborze austriackim mogły od listopada 1918 roku powstawać zręby niepodległego państwa polskiego.
Nie znaczy to jednak, że takich prób nie podejmowano również u nas. Świecie w roku 1918 i 1919 stało się areną ważnych, ale i tragicznych wydarzeń, mających na celu wyzwolenie spod pruskiego panowania.
Jako pierwsi zaczęli działać zdemobilizowani żołnierze z armii niemieckiej, mieszkańcy naszego miasta i regionu. Pod wodzą konspiratorów z Organizacji Wojskowej Pomorza (OWP) zaczęli tworzyć tzw. Towarzystwa Wojaków. Organizowano przemyt ludzi do polskiego wojska i ochotników do walki w powstaniu wielkopolskim.
Niemcy za wszelką cenę starali się spacyfikować polską organizację. W lutym 1919 r. w karczmie Franciszka Wyrwickiego w Przechowie Grenzschutz (niemiecka ochotnicza organizacja paramilitarna), dokonał aresztowania właściciela i ppor. Rosińskiego. Wywieziono ich do Grudziądza gdzie stanęli przed sądem za zdradę stanu. Zatrzymano również kilku innych działaczy.
Strzały pod koszarami
Nie powstrzymało to rozwoju konspiracji OWP i mimo represji i napadów niemieckich bojówek na członków organizacji, do końca 1919 r. uformował się liczący 3409 żołnierzy oddział wojskowy pod dowództwem ppor. Juliana Rosińskiego. Jego adiutantem był sierżant Antoni Chruściński, a dowódcami batalionów podporucznicy Józef Kuberski i Teodor Przewoski oraz chorąży Józef Pokorski.
Inna organizacja patriotyczna, „Sokół”, zorganizowała w lutym 1919 r. loterię fantowa ku czci Jana Kilińskiego. Mieszkaniec Świecia, Bolesław Nelke, wylosował portret bohaterskiego szewca, który żołnierze Grenzschutzu próbowali skonfiskować. Doszło wskutek tego do ulicznych zamieszek, na które Niemcy odpowiedzieli wojskowymi represjami.
Ulica Technaustrasse, obecnie Klasztorna, rok 1913
Dalsza eskalacja nastąpiła 22 lutego 1919 roku, kiedy tłum polskich mieszkańców Świecia ruszył pod koszary, aby uwolnić zatrzymanego przez Grenzschutz członka niepodległościowej organizacji.
Niemieccy żołnierze otworzyli ogień do zgromadzonych cywili z karabinów maszynowych ustawionych w oknach budynków. Zginął wtedy 57-letni Ludwik Weiner i 11-letnia Agnieszka Grabowska. Szczególnie śmierć dziecka, przypadkowego uczestnika zajść, wzburzyła świecian, co doprowadziło do kolejnych rozruchów.
Stan oblężenia i wyzwolenie
W efekcie wojskowe władze niemieckie wprowadziły na terenie miasta stan oblężenia, który trwał z przerwami do końca 1919 roku. Wzmogła się aktywność niemieckich bojówek nacjonalistycznych, których członkowie planowali nawet zamordowanie proboszcza świeckiej parafii księdza Konitzera.
Pod koniec tego roku na skutek umów między rządem polskim a Niemcami w powiecie świeckim mogła zacząć urzędować Tymczasowa Rada Państwowa, zastępująca sejmik i Radę Powiatową. Jej delegatem był Stanisław Wojnowski, ziemianin z Kończyc, znany działacz patriotyczny i gospodarczy, który 24 stycznia 1920 roku został powołany na pierwszego polskiego starostę powiatu świeckiego.
Jeszcze przed świtem 25 stycznia 1920 roku, zgodnie z zawartymi umowami, ostatni żołnierze niemieccy wycofali się ze Świecia. Rano biciem w dzwony kościelne zaczęto ogłaszać wkroczenie do Świecia oddziałów Błękitnej Armii generała Józefa Hallera.
redakcja@extraswiecie.pl
Czy w ostatnim akapicie jest
Czy w ostatnim akapicie jest prawidłowy rok? Czy ma być 25 stycznia 1925r. czy powinno być 25 stycznia 1920r.?
Do Swiecia wkroczyla Armia
Do Swiecia wkroczyla Armia Wielkopolska i to ona zajela Swiecie. Moj dziadek w niej sluzyl i po latach zamieszkal w Swieciu. Gen. Haller i jego armia byli w Chelmnie.
Służyłe w czwartej kompani
Służyłe w czwartej kompani rajoliniowo kablowe dowódca jednostki Wł Augustynowicz dowódca kompani poruczik Krajewski dowódca plutonu p por Malak dowódca drużyny kpr Szymanowski to był rok 1973
Może ktoś się odezwie 504 347 649