Apteczne półki pełne są suplementów „na odporność”. Kolorowe kapsułki z cynkiem, syntetyczne mieszanki witaminowe, pastylki z egzotycznymi nazwami, które obiecują szybki efekt. Ale czy naprawdę sądzisz, że siła organizmu bierze się z fabryki? A może... jest znacznie bliżej, niż myślisz?
Na wsiach i w małych miejscowościach są ludzie, którzy odporność budują zupełnie inaczej. Nie przez marketingowe obietnice, ale przez powrót do tego, co działało zanim powstały reklamy. Jednym z ich sekretnych składników jest miód spadziowy. To nie produkt z kwiatu, lecz efekt wyjątkowej współpracy pszczół z naturą leśną. I co najważniejsze nie każdy pszczelarz może go pozyskać. Potrzebne są odpowiednie warunki, dzikie tereny, czyste lasy iglaste oraz doświadczenie, które buduje się latami.

Ale czym właściwie jest miód spadziowy? Czy faktycznie wspiera organizm w okresie osłabienia? Dlaczego ci, którzy znają się na miodach, sięgają właśnie po ten typ? I najważniejsze pytanie: dlaczego przeciętny konsument wciąż wie o nim zaskakująco mało?
W dalszej części tekstu sprawdzimy, co dokładnie zawiera ten wyjątkowy miód, jak wpływa na organizm i dlaczego powinniśmy mówić o nim głośniej, szczególnie w kontekście jesienno-zimowej odporności.
Miodu spadziowego nie opłaca się lansować.
Że co?
Tak. Właśnie tak. Nie opłaca się. Przynajmniej z perspektywy dużych koncernów, które w reklamach od lat promują głównie jeden rodzaj miodu. Najtańszy, najprostszy, najbardziej przewidywalny. W przypadku masowej produkcji chodzi o miód wielokwiatowy.
Dlaczego? Bo łatwo go zebrać. Ule możesz postawić prawie wszędzie, na dowolnym polu, nawet w pobliżu miast, i już po kilku tygodniach napełniać słoiki. Nawet nie wiesz jak dużo w Twojej okolicy może być różnych uli na dachach np. firm czy bloków w centrum. Oczywiście ma to też swoje zalety, ale...
Przeciętny konsument i tak nie zapyta o jakość. Zanurzy łyżkę w słoiku i włoży ją prosto do wrzątku. Z miodu zostaje tylko smak. Cała wartość biologiczna znika w sekundzie. Ale może warto dołączyć do osób, które świadomie wybierają okreśłony rodzaj miodu? Miód ze spadzi iglastej jest takim wyborem.
Miód to miód… Niekoniecznie(!)
Jak to się robi ze spadzi iglastej?
W przypadku pozyskiwania spadzi szczególnie tej iglastej jest zupełnie inaczej! Najpierw trzeba czekać na odpowiednie warunki w lesie, następnie znać się na zachowaniach spadziowych owadów, a potem śledzić warunki pogodowe z dokładnością do dnia.
Z kolei w obrocie spadzią nie wystarczy ładna etykieta i cukierkowy opis. Ten miód wymaga cierpliwości i wiedzy. Powstaje w lasach iglastych, z wydzieliny mszyc żerujących na sosnach, jodłach lub świerkach. Pszczoły muszą pokonać dłuższą drogę, zużyć więcej energii, a plony są zależne od warunków, których nie da się zaplanować. To produkt kapryśny. Dlatego jego cena zazwyczaj jest nieco wyższa niż innych odmian np. nektarowych.

Miód spadziowy iglasty - jaki jest?
Ma gęstszą konsystencję, ciemniejszą barwę, charakterystyczny, lekko żywiczny aromat. Idealnie komponuje się z ciepłym mlekiem, letnim naparem z ziół, herbatą rooibos albo nawet czarną kawą pod warunkiem, że nie wrzącą. Można go stosować przez cały rok. Wspiera organizm w chłodne miesiące, a latem nie przytłacza słodyczą.
Doświadczony pszczelarz w przypadku gdyi zapytasz go o prawdziwe wsparcie odporności, wskaże miód spadziowy. Nawet jeśli nie przynosi największych zysków. Bo w tej branży nie chodzi tylko o sprzedaż. Chodzi o uczciwość wobec natury, wobec klienta i wobec pszczół, które każdego dnia wykonują swoją rzemieślniczą pracę, by zebrać coś, co człowiek ostatnio traktuje jak zwykły dodatek do herbaty.
Jednak trend się zmienia. W 2025 miód spadziowy wychodzi na prowadzenie.
Jeszcze kilka lat temu niewielu zwracało uwagę na ten ciemny, żywiczny miód z lasu. Dziś sytuacja wygląda zupełnie inaczej. W 2025 roku wyraźnie widać rosnące zainteresowanie miodem spadziowym wśród konsumentów. Coraz częściej mówi się o nim w opracowaniach naukowych i popularnonaukowych, powstają blogi, podcasty i profile społecznościowe prowadzone przez pszczelarzy i entuzjastów, którzy odważnie mówią jedno: wracamy do tego, co działa naprawdę.
Zmęczeni tabletkami i kapsułkami, które obiecują wszystko, a oferują niewiele, ludzie zaczynają szukać naturalnych alternatyw. Co raz częściej wybierają produkty, które mają swoje źródło w realnej pracy, a nie w laboratorium. Dlatego właśnie notuje się wzrost zainteresowania miodem spadziowym. Co sprawia, że zyskuje taką popularność? Jest ku temu kilka istotnych powodów.
Sprawdź, w jakich sytuacjach warto mieć (i stosować!) miód spadziowy.
– Podczas pierwszych objawów przeziębienia. Kiedy czujesz drapanie w gardle, lekkie osłabienie lub dreszcze zamiast sięgać po raz kolejny po nieskuteczne garście kolorowych blistrów, spróbuj dodać łyżeczkę miodu spadziowego do naparu z lipy lub czystka. Pamiętaj, że łyżka miodu to tylko przyjęte stwierdzenie, miód powinno nakładać się tzw. miodownikiem. Więcej na ten temat przeczytasz w opracowaniu: Drewniany nabierak czy metalowa łyżka? Savoir vivre jedzenia miodu >>
– Po ciężkim tygodniu pracy. Masz uczucie zmęczenia, trudności z koncentracją i spadek nastroju? Miód spadziowy to nie tylko źródło energii, ale także minerałów, które pomagają wrócić do równowagi. Efekty zauważysz już po kilku dniach systematycznego stosowania spadzi.
– Przy problemach z układem pokarmowym. Dzięki wysokiej zawartości oligosacharydów wspiera mikroflorę jelitową, a przy tym nie wywołuje skoków glukozy jak przetworzone słodziki, czy zwykły biały cukier. Ponadto organizm ludzki nie potrzebuje dodatkowych enzymów do trawienia cukru. Kolokwialnie mówiąc nie zamula jelit.
– W sytuacjach wzmożonego stresu. Jego żywiczny zapach przypomina las sosnowy po deszczu – działa uspokajająco już przy otwarciu słoika. Zawarte w nim terpeny i flawonoidy wspierają regenerację układu nerwowego, a naturalny potas i magnez pomagają wyciszyć napięcie bez chemii i hałasu.
– Jako wsparcie w diecie osób starszych. Z wiekiem trudniej utrzymać odporność i energię. Jedna łyżeczka miodu spadziowego dziennie to prosty sposób, by dodać codziennemu menu naturalnej wartości. Na pewno smaczny sposób, prawda?
Ten trend powrotu do natury nie jest modą. Jest reakcją na przesyt. Coraz więcej osób nie szuka już obietnic w plakatach z drogerii. Szuka dowodów w tym, co od wieków działało najlepiej w produktach tworzonych przez pszczoły i wspieranych przez ludzi, którzy nie chcą ich tylko sprzedawać, ale rozumieją ich znaczenie oraz jak ważne jest kultywowanie tej ciężkiej pracy.
Miód spadziowy iglasty.
Tylko prosto z ula.
Miód niestety ma niechlubną historię fałszowania. Przez lata był mieszany z syropem glukozowo-fruktozowym, rozcieńczany, podgrzewany lub sztucznie aromatyzowany. W rankingu najbardziej podrabianych produktów spożywczych na świecie ustępuje miejsca właściwie tylko oliwie z oliwek. To poważny problem, bo miód traci wtedy nie tylko swoje właściwości, ale i sens.
W dobie internetu wystarczy jednak zaledwie odrobina wysiłku aby znaleźć to czego Ci potrzeba. W przypadku miodu nie jest inaczej. Są podmioty. Które kultywują tradycje i rzemiosło, które kojarzy się z polskimi dobrymi obyczajami. Takim podmiotem jest sklep z polskim miodem Lovbee.
Jak więc rozpoznać prawdziwy miód? Co właściwie oznacza, że miód jest „dobry”?
Dobry miód to ten, który pochodzi prosto z ula. Bez ingerencji, bez przemysłowego filtrowania, bez zbędnego podgrzewania. Taki miód nazywa się surowym. Zachowuje naturalną strukturę, enzymy, pyłki i związki aktywne, które decydują o jego wartości. Czasem jest płynny, czasem już skrystalizowany i to żaden powód do niepokoju. To tylko znak, że natura działała po swojemu.
W sklepie Lovbee każdy miód pochodzi z małych, lokalnych pasiek, od pszczelarzy, którzy znają swoje pszczoły, teren i czas zbioru. Polskie miody Lovbee oferuje wyłącznie naturalne, nieprzetworzone miody, które w zależności od pory roku różnią się kolorem, konsystencją i aromatem. Ale zawsze łączy je jedno... smak, który nie potrzebuje żadnych dodatków.
Sprawdź surowy miód spadziowy od Lovbee
Odbierz swój lokalny rabat
Dla wszystkich czytelników portalu extraswiecie.pl przygotowaliśmy coś wyjątkowego. W sklepie Lovbee, wpisując kod extraswiecie przy składaniu zamówienia, otrzymacie 15% zniżki na dowolny zakup. Rabat obowiązuje do końca wakacji 2025 to doskonała okazja, by spróbować miodu spadziowego iglastego w najlepszym możliwym wydaniu. Naturalnego, lokalnego i pełnego smaku miodu spadziowego i nie tylko!