W związku z tym, że ostatecznie w turnieju o mistrzostwo II ligi zagrały cztery drużyny, zdecydowano, że mecze będą grane 2x10 minut. Limit fauli również został zwiększony z trzech do czterech.
Olkiewicz z tyłu na zero
Od samego początku widać było głód rywalizacji na halowym parkiecie. Jako pierwsi do walki stanęli gracze Azymutu Transport i Unisław Team. Żadna z ekip przez dłuższy czas nie potrafiła znaleźć sposobu na bramkarza drużyny przeciwnej.
Dopiero w samej końcówce wynik meczu otworzył Dawid Kukliński. W drugiej części gry Azymut potwierdził swoją przewagę wygrywając ostatecznie 3:1.
W kolejnym meczu zagrały ze sobą Feniks Futsal Team oraz Pantery/Gresta/Espack/Sadowska. Dzięki fantastycznej dyspozycji między słupkami Olkiewicza oraz skutecznym kontratakom zespół Panter pokonał faworyzowanego przeciwnika 2:0 powodując już na samym początku bardzo ciekawą sytuację w tabeli.
Azymut przegrał kluczowy mecz
Trzecie spotkanie skojarzyło ze sobą Azymut i Pantery, czyli ekipy mające na swoim koncie zwycięstwa po pierwszej kolejce. Od pierwszego gwizdka trwała zażarta walka. Już w pierwszej akcji wynik otworzył Dobrowolski. Z biegiem czasu Azymut miał coraz większą przewagą, co udokumentował bramkami Kuklińskiego i Kardasa.
W drugiej części cały czas widzieliśmy optyczną przewagę Azymutu, jednak nie przekuło się to na podwyższenie wyniku. Pantery śmielej zaatakowały i po bramce Tarkowskiego było 2:2.
W samej końcówce szalę zwycięstwa na konto Panter przechylił Zieliński. W trzecim z kolei spotkaniu rywalem Panter był zespół z Unisławia. Po dwóch zwycięstwach można było spodziewać się trzeciej wiktorii. O namieszanie w tabeli bardzo postarali się jednak gracze Jerzego Siemienieckiego, wygrywając 1:0 i paradoksalnie cały czas pozostając w walce o awans do Extraligi.
Piąte spotkanie pomiędzy Unisławiem a Feniksem zadecydowało o wszystkim. Wysokie zwycięstwo Feniksa (6:1) oznaczało, że to zespół Panter uzyska historyczny awans do grona najlepszych.
Dobrowolski ojcem sukcesu
Ostatnie spotkanie, czyli pojedynek Azymutu z Feniksem, było już meczem o pietruszkę. Feniks finalnie wygrał, ale było to pyrrusowe zwycięstwo.
Drużyna Panter wywalczyła historyczny awans do Extraligi. Przy tym niebywałym sukcesie warto wspomnieć osobę Krzysztofa Dobrowolskiego, który od samego początku jest z tą drużyną, nie tylko na parkietach Stalex Ligi, ale również przy Wdzie Świecie.
"Chita" przeżył z Panterami wejście do II ligi oraz wspomniany już historyczny awans do Extraligi. W przyszłym sezonie czekają nas więc derby pod znakiem dwóch zespołów Gresty.
sport@extraswiecie.pl
Komentarze (0)