Zgodnie z oczekiwaniami, niedzielne spotkanie wywołało ogromne zainteresowanie kibiców. W hali było około 1400 osób, a do tego transmisję w internecie na Futsal Świecie TV śledziło ponad 800 fanów.
Futsal Świecie przygotował też pozasportowe atrakcje: strefę dla dzieci, konkursy z nagrodami i pokaz taneczny.
Zaczęło się idealnie dla świecian. W 34 sekundzie gola w sytuacji sam na sam zdobył Marcin Mrówczyński po świetnej asyście Mateusza Cymana.
Goście próbowali odpowiedzieć, ale świetnie w bramce spisywał się Daniel Semrau, który bronił strzały z dystansu i z bliska, a także wygrywał pojedynki sam na sam.
W 11 minucie kosztowny błąd przed własną bramką popełnił kapitan Red Devils Vitaliy Kolesnik, który nabił piłkę o nogę Jakuba Hapki i futsalówka wpadła do siatki. Wynik 2:0 utrzymał się do przerwy.
Od początku drugiej połowy "Czerwone Diabły" przycisnęły. W 23 minucie świecki golkiper był bez szans, po kolejnym strzale po rzucie rożnym Yelisheva.
Kontaktowy gol dodał skrzydeł chojniczanom, choć ich zapędy mógł szybko przygasić Jakub Hapka, ale nie wykorzystał dobrej okazji.
W 24 minucie powinien być remis, ale Daniel Semrau kapitalnie obronił strzał nożycami Pavlo Skubchenki. W 28 minucie po kontrze pięknym strzałem z dystansu popisał się Oleh Nehala i było 2:2.
"Pantery" próbowały odpowiedzieć. Dwie okazje miał Mrówczyński, ale przy pierwszej został zablokowany w ostatniej chwili, a przy drugiej spudłował. W 30 minucie bliski szczęścia po strzale głową był Adam Kolmajer, lecz świetnie interweniował Pavlo Puchka.
Dokładnie 55 sekund potem znów fani Red Devils mieli powody do radości, bo pięknym strzałem zza pola karnego w "okienko" popisał się Vitaliy Kolesnik wyprowadzając swój zespół pierwszy raz na prowadzenie.
Nasi gracze szybko zdołali doprowadzić do remisu. Powodzenie przyniósł im dobrze rozegrany rzut rożny w 32 minucie. Piotr Kaczkowski zagrał piłkę do Mrówczyńskiego, który obsłużył podaniem Mateusza Cymana, a ten z bliska wpakował piłkę do siatki.
Świeckie "Pantery" próbowały pójść za ciosem, ale strzały Kolmajera, "Mrówy" i "Kaczka" nie znalazły drogi do celu.
W 36 minucie Piotr Kaczkowski stracił futsalówkę na środku boiska na rzecz Giovaniego Paesano, który wyprowadził szybką z kontrę zakończoną golem Pavlo Skubchenki.
Futsal ostatnie trzy minuty zagrał z "lotnym bramkarzem", ale nie udało mu się nawet wyrównać. Bliscy tego byli Maksymilian Lewandowski i Jakub Wiśniewski, jednak na posterunku był Pavlo Puchka. Pierwsza porażka Futsalu Świecie stała się faktem.
Po niedzielnej wygranej "Czerwonym Diabłom" z Chojnic otworzyła się droga do ekstraklasy, bo na trzy kolejki przed końcem rozgrywek mają cztery punkty przewagi. W sporcie jest wszystko możliwe, więc dopóki piłka w grze jest szansa na odrobienie tych strat.
Futsal Świecie - Red Devils Chojnice 3:4 (2:0)
Bramki: Marcin Mrówczyński (34 s!), Jakub Hapka (11), Mateusz Cyman (32) – Andrii Yelishev (23), Oleh Nehela (28), Vitaliy Kolesnik (31), Pavlo Skubchenko (36).
Futsal: Semrau – J. Wiśniewski, Mrówczyński, Kaczkowski, Cyman oraz Czyszek, Lewandowski, Wójtowicz, Hapka, Kocieniewski, Kolmajer, Drażdżewski.
Zobacz poniżej galerię zdjęć.
W tych Chojnicach gra polak jakiś czy sami…..obcokrajowcy
Miejscami na transmisji było 1000+ osób
I dobrze!! Te kopacze już gwiazdorzą!!! Starczy im ta liga, w której obecnie gonią piłkę!!!
zmieńcie tego komentatora bo jest tragedia….
Racja to ciągłe powtarzanie do kibiców zróbcie rozpierduchę było żenujące.
Łysy z mikrofonem pomylił imprezy. Takie teksty to do manieczek się nadają.
Nie jest profesjonalny.
Dokładnie koleś oderwany od rzeczywistości. Potrzebny konkretny komenatator