Świecka Fundacja Makowo, kojarzona głównie z remontami dziecięcych pokoi w domach, w których panują złe warunki materialne i bytowe, robi znacznie więcej, niż wynika to ze statutowych zapisów.
Działające w nie wolontariuszki obecne są przy niemal wszystkich inicjatywach o charakterze dobroczynnym. Niestrudzenie wspierają wszelkie działania istotne ze społecznego punktu widzenia. To zaangażowanie jest dostrzegane i wielokrotnie było nagradzane.
A jak odpoczywa, zwykle zabiegana, Anita Koprowska, prezes Fundacji Makowo?
- Muszę przyznać, że wolnego czasu mam naprawdę niewiele - przyznaje. - Większość pochłania działalność związana z funkcjonowaniem Makowa, w którym staje coś się dzieje.
Od pewnego czasu Anita Koprowska mieszka na wsi. I jak mówi, tego jej było trzeba juz dawano: lasu i spokoju.
- Umiem się cieszyć małymi rzeczami, jakich można doświadczać mieszkając na wsi pośród lasów - podkreśla. - Uwielbiam obserwować swoje zwierzęta. Był moment, że miałam chyba z 10 kotów. Każdy, kto do mnie przyjeżdżał, na odchodnym dostawał 10 jajek i kota - śmieje się.
Wbrew temu, co mogłyby sugerować niektóre zdjęcia na profilu społecznościowym, szefowa Makowa nie jest fanką sportu.
- Próbowałam biegać i jeździć na rowerze, ale w obydwu przypadkach skończyło się to katastrofą - żartuje. - Sport nie jest dla mnie. Nawet w niedużej dawce. Wolę ten czas poświęcić na spotkania ze znajomymi. To jest chyba to, co oprócz kontaktu z przyrodą, daje mi największą satysfakcję. Obcowanie z dobrymi ludźmi - dodaje Anita Koprowska.
a.bartniak@extraswiecie.pl
Świecka Fundacja Makowo, kojarzona głównie z remontami dziecięcych pokoi w domach, w których panują złe warunki materialne i bytowe, robi znacznie więcej, niż wynika to ze statutowych zapisów.
Działające w nie wolontariuszki obecne są przy niemal wszystkich inicjatywach o charakterze dobroczynnym. Niestrudzenie wspierają wszelkie działania istotne ze społecznego punktu widzenia. To zaangażowanie jest dostrzegane i wielokrotnie było nagradzane.
A jak odpoczywa, zwykle zabiegana, Anita Koprowska, prezes Fundacji Makowo?
- Muszę przyznać, że wolnego czasu mam naprawdę niewiele - przyznaje. - Większość pochłania działalność związana z funkcjonowaniem Makowa, w którym staje coś się dzieje.
Od pewnego czasu Anita Koprowska mieszka na wsi. I jak mówi, tego jej było trzeba juz dawano: lasu i spokoju.
- Umiem się cieszyć małymi rzeczami, jakich można doświadczać mieszkając na wsi pośród lasów - podkreśla. - Uwielbiam obserwować swoje zwierzęta. Był moment, że miałam chyba z 10 kotów. Każdy, kto do mnie przyjeżdżał, na odchodnym dostawał 10 jajek i kota - śmieje się.
Wbrew temu, co mogłyby sugerować niektóre zdjęcia na profilu społecznościowym, szefowa Makowa nie jest fanką sportu.
- Próbowałam biegać i jeździć na rowerze, ale w obydwu przypadkach skończyło się to katastrofą - żartuje. - Sport nie jest dla mnie. Nawet w niedużej dawce. Wolę ten czas poświęcić na spotkania ze znajomymi. To jest chyba to, co oprócz kontaktu z przyrodą, daje mi największą satysfakcję. Obcowanie z dobrymi ludźmi - dodaje Anita Koprowska.
a.bartniak@extraswiecie.pl
Komentarze (0)